Ważący 577 kilogramów moduł oddzielił się w niedzielę od sondy ExoMars Trace Gas Orbiter. Główny pojazd wykonał niewielką korektę kursu, w środę ma dotrzeć na orbitę planety i tam pozostać. W tym czasie Schiaparelli ma już wejść w atmosferę i opaść na powierzchnię.

Specjaliści Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w Darmstadt będą nasłuchiwać w środę o godzinie 17 sygnałów z lądownika. Transmisja ma być przechwytywana przez radioteleskop w Indiach, a następnie przekazywana do Niemiec. Schiaparelli ma pokazać, że ESA jest w stanie z powodzeniem wylądować na Marsie. Podczas poprzedniej próby w 2003 roku brytyjski Beagle 2 nie rozpoczął komunikacji.

Tym razem pojazd będzie miał sześć minut na wyhamowanie. Użyje do tego specjalnych termicznych osłon, spadochronu oraz silników rakietowych. Procedura lądowania jest w pełni zautomatyzowana – polecenia zostały już przesłane przez radio.