We wtorek RMF FM informował, że restrykcje wprowadzane przez rząd w związku z koronawirusem zostaną zaostrzone w całej Polsce, jeśli w czwartek dobowa liczba nowych zakażeń SARS-CoV-2 przekroczy 25 tysięcy. Pytana o sprawę w TVP1 wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk powiedziała we wtorek, że w kwestii obostrzeń „zapewne przed nami kolejny krok do tyłu”.
Dowiedz się więcej: Nieoficjalnie: Możliwe surowsze obostrzenia w całej Polsce
Według RMF FM w całej Polsce miałyby wówczas obowiązywać takie regulacje jak obecnie w województwach warmińsko-mazurskim, pomorskim, lubuskim i mazowieckim. Ograniczona zatem zostałaby działalność galerii handlowych, zamknięte byłyby kina, teatry i inne placówki kultury oraz baseny i obiekty sportowe. Uczniów klas 1-3 szkół podstawowych obowiązywałaby nauka w trybie hybrydowym, a pozostałych - nauka zdalna.
- Mówi się o lockdownie całkowitym od soboty albo od poniedziałku w przyszłym tygodniu. Takie sugestie padały. Myślę, że do takiej decyzji jeszcze dziś ani jutro nie dojdzie. Najwcześniej to będzie w sobotę - powiedział w Polsat News Władysław Kosiniak-Kamysz.
- To troszkę się zbiega chyba z planami rządzących, dotyczącymi konwencji o „Nowym Ładzie”. Za bardzo się do niej przygotowali, żeby wprowadzić obostrzenia przed konwencją. To moja ocena i pogłoski z kuluarów - dodał prezes PSL. Jego zdaniem „rząd wprowadzi całkowity lockdown przed Świętami”.
