Dziennikarz i reporter Paweł Reszka (w latach 2003-2006 korespondent "Rzeczpospolitej" w Rosji, potem redaktor "Dziennika", "Tygodnika Powszechnego", "Newsweeka", obecnie szef działu krajowego tygodnika "Polityka") zamieścił na Facebooku rozmowę z lekarzem spoza woj. mazowieckiego, który zgłosił się do pracy w tymczasowym szpitalu zorganizowanym na PGE Stadionie Narodowym.
Z rozmowy wynika, że pracownicy zakwaterowani są w pięciogwiazdkowym hotelu, ale szpital - w rzeczywistości wyposażony w nowoczesny sprzęt medyczny, w tym respiratory - stoi praktycznie pusty, a lekarze dyżurują w sektorach, w których nie ma ani jednego pacjenta.
Rozmówca Pawła Reszki, który przyznaje, że zgłosił się do pracy, ponieważ wraz z żoną odkłada pieniądze na zakup mieszkania, zdradza, że za 84 godziny pracy w tygodniu otrzymuje ok. 12 tys. zł.
Stawka lekarza po specjalizacji wynosi w tej placówce 200 zł za godz., w trakcie specjalizacji - na tym etapie jest rozmówca Reszki - 150 zł.
Lekarz mówi, że w szpitalu, podzielonym na sektory, pracują na 3-godzinnych zmianach zmiany składające się z lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych i personelu pomocniczego.