- W Polsce wykonano ponad 1600 testów (stan na wtorek, w środę już ponad 2 tysiące), w Niemczech 200 tysięcy. To jest skuteczniejsza metoda wychwytywania osób zarażonych niż kwarantanna, która w skali masowej może mieć negatywne skutki gospodarcze – tłumaczy gość podcastu Bogusława Chraboty.

W Polsce w samym lutym mieliśmy 820 tysięcy przypadków grypy i schorzeń grypopodobnych, w tym roku zmarło na grypę ponad 30 osób. Na koronawirusa szczęśliwie nikt. Szansa, że będziemy zarażeni koronawirusem jest jak jeden do niemalże stu tysięcy. Zdecydowanie mamy większą szanse, by zachorować grypę – wyjaśnia marszałek Grodzki.

Z punktu widzenia medycznego dochowałem absolutnie należytej staranności, żeby wybrać miejsce wokół którego nie było koronawirusa w momencie, w którym przyjechałem na urlop – tak marszałek Grodzki odpowiada na pytanie o swój pobyt we Włoszech.