Relacje między Indiami i Pakistanem są napięte od 14 lutego, kiedy to dżihadyści z organizacji "Armia Mahometa" zaatakowali autobus przewożący członków indyjskiej organizacji paramilitarnej w Kaszmirze. W zamachu zginęło 40 osób. Indie oskarżyły Pakistan o wspieranie dżihadystów i udzielanie im schronienia. Pakistan odrzucił te oskarżenia.
W odpowiedzi na zamach Indie zbombardowały terytorium Pakistanu informując, że celem ataku były obozy dżihadystów. Doszło też do starcia sił powietrznych Pakistanu i Indii, w którym strącone miały zostać dwa indyjskie MiG-i i jeden pakistański samolot (rzekomo miał to być F-16, ale według ostatnich doniesień Pakistan nie stracił żadnego z posiadanych przez siebie myśliwców tego typu).
Teraz szef MSZ Pakistanu Shah Mehmood Qureshi stwierdził, że - według posiadanych przez Pakistan informacji - Indie mogą ponownie zaatakować jego kraj między 16 a 20 kwietnia.
Jak dodał Qureshi taka agresja miałaby "wzmóc presję dyplomatyczną" na jego kraj.
Pakistan wezwał też zastępcę wysokiego komisarza Indii (przedstawiciela dyplomatycznego Indii w Pakistanie), aby zaprotestować przeciwko planom Delhi.