Wypowiedzi kontrowersyjnej polityk, związane z jej zakończoną w zeszłym tygodniu wizytą w Izraelu, przytaczają media amerykańskie i izraelskie. Wizytę organizowała konserwatywna chrześcijańska organizacja Family Research Council, a swoje przemyślenia o Izraelu i Żydach Bachmann wygłosiła potem w należącej do niej rozgłośni radiowej.

Bachmann uznała, że ostatnia fala ataków Palestyńczyków na Izraelczyków (dokonywanych zazwyczaj przy użyciu noży, film z napadu Palestynki na izraelskiego funkcjonariusza zamieściła na portalu społecznościowym), to zapowiedź powrotu Jezusa Chrystusa na ziemię. A to wiąże z koniecznością konwersji na chrześcijaństwo. „Duch Święty mówi do każdego z nas, by uwierzyć w Królestwo i by pomóc tak wielu, jak tylko można, w tym Żydom, w przyjęciu Jezusa Chrystusa" - mówiła w radiu.

Obecne wydarzenia w Ziemi Świętej skojarzyły jej się z przepowiednią biblijną. „Dzień po dniu widzimy jak wypełnia się Pismo" - powiedziała Michelle Bachmann, która już wcześniej odwoływała się do Biblii i przepowiadała koniec świata.

59-letnia Bachmann należy do Kościoła ewangelikalnego, znanego z popierania państwa izraelskiego. Od 2007 do 2015 roku zasiadała w Izbie Reprezentantów. Jest związana z konserwatywno-libertariańskim ruchem Tea Party.