W niedzielę Behrouz Kamalvandi, rzecznik irańskiej Organizacji Energii Atomowej zapowiadał rychłe przekroczenie poziomu z układu z 2015 r. W zeszłym tygodniu Teheran poinformował, że przekroczył limit zapasów nisko wzbogaconego uranu, ustalony układem na 300 kilogramów.

Pakt nuklearny z Iranem podpisały USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Francja i Niemcy. Prezydent Donald Trump wycofał Stany Zjednoczone z paktu w 2018 r. i nałożył na Teheran sankcje, uderzające w irańską gospodarkę. W reakcji na kroki USA Iran rozpoczął wycofywanie się z przestrzegania niektórych zapisów układu. Pozostali sygnatariusze umowy chcieliby, aby została ona utrzymana.

Rzecznik irańskiego MSZ Abbas Musawi powiedział, że Iran docenia wysiłki niektórych państw, zmierzające do uratowania porozumienia wiedeńskiego z 2015 r. - Nie mamy wiary ani zaufania do żadnego kraju, ale drzwi dyplomacji są otwarte - dodał.

Z wypowiedzi rzecznika irańskiej Organizacji Energii Atomowej wynika, że Iran może rozważać wzbogacenie uranu do 20 proc. Do produkcji broni jądrowej potrzeba 90 proc. Teheran wielokrotnie zapewniał, że energię jądrową wykorzystywałby jedynie na polu cywilnym.