Korwin-Mikke odnosząc się do debaty nad exposé Mateusza Morawieckiego pisze, iż w jej trakcie "kilkoro lewaków podnosiło, że ludzie biedni żyją w Polsce krócej, niż bogaci". "W ich mniemaniu jest to wina PiS-u" - dodaje.
"Otóż: mylą się. To samo było, jest i będzie wszędzie i zawsze - a to z co najmniej dwóch powodów" - tłumaczy następnie Korwin-Mikke.
Poseł Konfederacji wyjaśnia, że - po pierwsze - "człowiek zdrowy łatwiej dorabia się majątku" i jednocześnie "człowiek zdrowy również znacznie dłużej żyje (przeciętnie, oczywiście)".
Poza tym - jak pisze poseł partii KORWiN - "nie każdy biedak jest pijakiem - albo ogromna część ludzi biednych to ludzie zrujnowani przez alkohol". "A tacy żyją znacznie krócej" - dodaje.
"Część tej różnicy istotnie można by zredukować poprzez zapewnienie jednakowej opieki lekarskiej dla biednych i bogatych (potrzebne tak drastyczne środki jak zakaz prywatnej praktyki lekarskiej, losowanie lekarzy i szpitali itd.) Byłoby to jednak głęboko niesprawiedliwe" - pisze następnie Korwin-Mikke wyjaśniając, że "ciężko pracujący człowiek powinien móc za swoje pieniądze mieć lepsze rzeczy".