W I półroczu tego roku w polskie nieruchomości komercyjne zainwestowano aż 2,76 mld euro. To najwięcej w Europie Środkowo-Wschodniej. Aż 99 proc. kapitału pochodziło z zagranicy, rodzimi inwestorzy to jedynie 1 proc. - wynika z raportu CBRE. Eksperci tej firmy podkreślają, że sytuację mogłoby zmienić odpowiednie ustawodawstwo, w tym rozpowszechnienie funduszy REIT (Real Estate Investment Trust).
- W Czechach wprowadzenie takiego rozwiązania przyniosło zmianę z ok. 1 do nawet 37 proc. udziału lokalnego kapitału w inwestycjach na rynku nieruchomości komercyjnych - piszą autorzy raportu.
- Polski rynek inwestycyjny nieustannie się rozwija, a potencjał, który mogłyby uwolnić zmiany w regulacjach prawnych jest gigantyczny - komentuje Przemysław Felicki, dyrektor w dziale rynków kapitałowych w CBRE. - Udostępnienie polskim inwestorom odpowiednich narzędzi do lokowania kapitału, jak np. fundusze typu REIT, miałoby olbrzymie znaczenie i wpłynęłoby pozytywnie na wyrównanie dysproporcji pomiędzy udziałem kapitału zagranicznego a rodzinnego w naszym kraju. A pieniędzy i chęci do inwestowania nie brakuje, na co wskazuje m.in. liczba mieszkań kupionych na wynajem rzez osoby indywidualne czy popularność lokat w Polsce.
Wyjaśnia, że REIT-y to specjalne spółki lub fundusze inwestycyjne, które działając w oparciu o bardziej przyjazne regulacje prawne, ułatwiają inwestorom indywidualnym lokowanie kapitału na rynku nieruchomości komercyjnych na wynajem. - Ich wyróżnikiem jest m.in. specjalny status podatkowy. REIT-y są najbardziej rozpowszechnione w Stanach Zjednoczonych, gdzie działają od 1960 roku - przypominają analitycy.
Przykłady, także z krajów europejskich wyraźnie pokazują, w jaki sposób odpowiednim ustawodawstwem można zachęcić lokalnych inwestorów do lokowania kapitału w kraju zamiast za granicą. - W Europie jako pierwsza - już w 1969 r. - instytucję REIT wprowadziła Holandia. Dziś takie spółki istnieją w 16 państwach Unii Europejskiej, w tym u naszych sąsiadów - w Czechach, Niemczech i na Litwie - piszą autorzy raportu. - Na przykład w Czechach REIT-y są dozwolone od 2004 r., jednak dopiero w 2013 r. rząd uchwalił ustawy, które regulowały ich funkcjonowanie. W efekcie udział rodzimego kapitału, który przed wprowadzeniem REIT-ów osiągał poziom podobny jak dziś w Polsce (ok. 1 proc.), dziś obejmuje aż 37 proc. całej inwestowanej kwoty.