Polskie miasta bez kompleksów

Polskie miasta sukcesywnie się rozwijają. Stale rośnie poziom życia ich mieszkańców, choć ostatnio z powodu pandemii nieco wolniej.

Aktualizacja: 27.08.2020 20:55 Publikacja: 27.08.2020 20:31

Nowoczesne gdyńskie trolejbusy są wyposażone w baterie

Nowoczesne gdyńskie trolejbusy są wyposażone w baterie

Foto: materiały prasowe

Aglomeracje 30 lat temu i dziś to dwa różne światy. Skok w jakości życia mieszkańców Warszawy, Krakowa, Gdyni czy Wrocławia jest olbrzymi. Nie oznacza to jednak, że jest idealnie i nic już więcej nie da się zrobić. Coraz większą rolę odgrywa dobrze funkcjonująca komunikacja miejska. Rośnie nacisk na poprawienie jakości powietrza, zwiększenie terenów przeznaczonych na rekreację oraz miejską zieleń.

Źródła sukcesu

Dziś polskie miasta nie mają już kompleksów. Wiele z nich śmiało może konkurować z innymi na świecie. Przykładowo w 2019 r. Gdynia znalazła się na trzecim miejscu w światowym rankingu miast o najwyższej jakości życia LivCom Awards, w kategorii miast do 400 tys. mieszkańców. Wyprzedziły ją tylko: Xicheng District (Pekin) w Chinach i Bergen w Norwegii.

Ale zanim Gdynia zaszła tak daleko, musiała wiele lat temu poprawić stan środowiska naturalnego, w tym wody w kąpieliskach morskich oraz dostęp do miasta i portu. Przeprowadzić inwestycje drogowe oraz zmodernizować komunikację miejską.

Gdynia i port leży między morzem a lasami, co jest wielkim atutem tego miasta.

Gdynia i port leży między morzem a lasami, co jest wielkim atutem tego miasta.

Fot./T. Urbaniak

Dzięki temu dziś ponad jedna trzecia taboru komunikacji miejskiej w Gdyni to nowoczesne trolejbusy, a już niedługo na gdyńskie ulice wyjedzie 24 elektrobusów zeroemisyjnych i całkowicie niezależnych od sieci trakcyjnej. Powstaną także 22 stacje ładowania 7 szybkich ładowarek – specjalnie do obsługi tych pojazdów.

Od dłuższego czasu w Gdyni powstają nowe parki i rewaloryzuje się już istniejące, jak chociażby park na Kamiennej Górze. W przyszłym roku zakończą się prace przy czterech z dziewięciu zaplanowanych parków kieszonkowych. Władze miasta zachęcają mieszkańców do zakładania ogrodów deszczowych, nakładają na inwestorów obowiązek tworzenia zielonych dachów. Lepiej żyje się też seniorom.

Gdynia Zachód to dziś najszybciej rozwijające się dzielnice mieszkaniowe.

Gdynia Zachód to dziś najszybciej rozwijające się dzielnice mieszkaniowe.

Fot./A.Bejm

– Klimat nowoczesnego i tętniącego życiem miasta podkreśla także jego architektura. Mamy to szczęście, że deweloperzy znakomicie dobierają swoje realizacje do modernistycznego charakteru miasta. Nowe budynki, zarówno te mieszkalne jak i biurowe, nawiązują do najświetniejszych przykładów gdyńskiego stylu „okrętowego"– mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.

A jak jest w innych miastach? – Jeszcze 20 lat temu, wychodząc na ulice Zabrza w białej koszuli, trzeba było liczyć się z tym, że za chwilę będzie szara, tak bardzo powietrze było zanieczyszczone. To już jednak przeszłość. Udało się zmniejszyć smog. Ale nie tylko. Coraz większą wagę przywiązujemy do rekreacji. Przybywa terenów zielonych, boisk, ścieżek rowerowych – mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

Woonerf na ulicy Abrahama w Gdyni to przestrzeń przyjazna pieszym i rowerzystom.

Woonerf na ulicy Abrahama w Gdyni to przestrzeń przyjazna pieszym i rowerzystom.

Fot./K. Złoch

We Wrocławiu kładą nacisk na komunikację miejską. – Jesteśmy w trakcie realizacji największej inwestycji komunikacyjnej miasta od 1949 roku. Chodzi o trasę autobusowo-tramwajową (TAT) na Nowy Dwór – chwali się Przemysław Gałecki, rzecznik Urzędu Miasta we Wrocławiu.

Wrocławscy seniorzy mogą liczyć m.in. na usługi przewozowe „senior taxi" i pomoc w drobnych naprawach w ramach pakietu Złota Rączka.

Kraków również stawia na transport miejski. Unowocześnia tabor transportu publicznego – nowe tramwaje i autobusy są dostosowywane do potrzeb osób starszych i niepełnosprawnych. Miasto tworzy parki kieszonkowe, place zabaw, boiska przyszkolne dla dzieci i orlików.

Warszawa rozbudowuje sieć metra. Do użytku oddała niedawno sześć nowych stacji linii M2. Powstaną też nowe linie tramwajowe. W ubiegłym roku w stolicy posadzono ponad 226 tys. drzew i krzewów. Zaczął działać na szerszą skalę program wymiany starych pieców tzw. kopciuchów.

Tworzenie jakości

Poprawa jakości życia mieszkańców to był jednak wieloletni proces. – Nie mam wątpliwości, że decydujące znaczenie dla rozwoju miast miały dwa czynniki: powstanie samorządów terytorialnych oraz wstąpienie Polski do Unii Europejskiej – uważa Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

– Dzięki temu władze lokalne mogły zacząć podejmować swobodnie decyzje, a gdy do miast popłynął strumień unijnych środków, ruszyły inwestycje na szeroką skalę i dziś żyje nam się lepiej – twierdzi Marek Wójcik.

Jak było, doskonale pamięta Grzegorz A. Buczek, architekt, urbanista, wykładowca Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. – Po okresie PRL-u liczyła się przede wszystkim ilość, a nie jakość. Bo brakowało dosłownie wszystkiego. Mieszkania sprzedawały się na etapie dziury w ziemi. Cieszył każdy nowy punkt usługowy – mówi Grzegorz A. Buczek.

Dopiero w latach 90. nastąpiła zmiana. Zaczęto dbać o jakość, nie tylko zresztą w budownictwie mieszkaniowym, ale i w jego otoczeniu. Zaczęła liczyć się bliskość usług, zieleń na osiedlu.

– Pamiętam, jak na warszawskim Miasteczku Wilanów deweloperzy przestali sprzedawać mieszkania, bo okazało się, że nikogo nie interesują bloki bez usług na parterze. Musieli przeprojektować więc budynki. Teraz to jest już standard. Typowe sypialnie są nie do przyjęcia. Coraz częściej też zabudowie mieszkaniowej towarzyszy biurowa. Dzięki temu wiele osób nie musi spędzać kilku godzin życia w samochodzie, by dojechać do pracy – wyjaśnia Grzegorz A. Buczek.

– Coraz większego znaczenia nabiera też komunikacja. Ruch samochodowy jest zastępowany przez transport miejski i rowery. Jeszcze bardziej kładzie się nacisk na samowystarczalność osiedli. Nikt nie chce spędzać pół życia w samochodzie, by dojechać do pracy czy szkoły. Dobre miasto to takie na wyciągnięcie ręki – uważa Grzegorz A. Buczek.

– Drogowskazem do osiągnięcia wysokiej jakości życia w mieście mogą być dobre praktyki z całego świata, traktowane jako inspiracja i dostosowanie ich do lokalnych warunków i potrzeb, zamiast kopiowania w całości. Wystarczy znaleźć DNA miasta i konsekwentnie go używać, tak jak używa się drogowskazu. Wspierać branżę rekreacyjną, która obecnie odpowiada za przyciąganie mieszkańców i turystów, którzy przyczyniają się do rozwoju gospodarki miasta. Dbać o mieszkańców zagrożonych wykluczeniem. Przede wszystkim mieć świadomość, że miasto tworzą jego mieszkańcy, dlatego warto ich wysłuchać, poznać ich potrzeby i podejmować decyzje oparte na odpowiedzialności wynikającej z publicznego mandatu – wymienia Katarzyna Gruszecka-Spychała.

– Przed nami zmiana przyzwyczajeń mieszkańców co do używania własnego auta i rozwój rynku mieszkań, które można kupić po cenach akceptowalnych dla młodych ludzi, a także kolejne inwestycje w kulturę jako wyznacznik marki miasta – zapowiada wiceprezydent Gdyni.

Materiał powstał w ramach współpracy przy projekcie Real Estate Impactor

Aglomeracje 30 lat temu i dziś to dwa różne światy. Skok w jakości życia mieszkańców Warszawy, Krakowa, Gdyni czy Wrocławia jest olbrzymi. Nie oznacza to jednak, że jest idealnie i nic już więcej nie da się zrobić. Coraz większą rolę odgrywa dobrze funkcjonująca komunikacja miejska. Rośnie nacisk na poprawienie jakości powietrza, zwiększenie terenów przeznaczonych na rekreację oraz miejską zieleń.

Źródła sukcesu

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu