- W środku stanu wojennego atakują nas ze wszystkich stron, a on, kozak, zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada, proszę panów! Zdrajca! Taka jest prawda - mówił Lech Wałęsa o zmarłym w poniedziałek Kornelu Morawieckim, na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Warszawie.
Dowiedz się więcej: Wałęsa: Kornel Morawiecki - zdrajca. Taka jest prawda
Kornel Morawiecki zmarł w poniedziałek. W sobotę został pochowany na Powązkach.
- Szczerze mówiąc w pewnym momencie wystąpienia Lecha Wałęsy poczułem, po pierwsze, że jest źle, po drugie, że będą z tego same kłopoty. Ludzie jednak zareagowali - komentował w poniedziałek w TVN24.
- Myślę, że Grzegorz Schetyna jasno powiedział, jak wyobraża sobie rolę Kornela Morawieckiego. Napisał to kilkakrotnie i powiedział, i co do jego postawy w tej sprawie nie ma żadnych wątpliwości. Siedziałem obok Bogdana Borusewicza, który też się powstrzymał od klaskania. Powiedział mi na ucho, co o tym myśli, potem powiedział publicznie - tłumaczył kandydat Koalicji Obywatelskiej.