Zjednoczyć branżę udało się dopiero projektowi ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. We wtorek Sejm może w drugim czytaniu przyjąć kontrowersyjny dokument.
Jeśli ustawa wejdzie w życie, dostawca będzie mógł zwrócić się do UOKiK z każdym problemem związanym ze współpracą z siecią handlową. Za nadużycie wspomnianej przewagi kontraktowej uznać może choćby zagrożenie zerwaniem umowy, za co sieć może dostać karę do 3 proc. rocznych przychodów.
– Główny problem z ustawą polega na tym, że w zasadzie nie wiadomo, co jest jej naruszeniem, ponieważ sformułowania są bardzo ogólne – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.
Podobne zastrzeżenia w toku prac nad dokumentem zgłaszał choćby Sąd Najwyższy czy nawet niektóre ministerstwa, ale podczas prac sejmowych większość uwag zignorowano. Pojawiła się za to poprawka nakładająca na sieci handlowe specjalny podatek, z którego miały być sfinansowane nowe etaty w UOKiK, ale została odrzucona.
– Czujemy się jako branża napiętnowani. Ustawa pokazuje, jak brak wiedzy o rynku spowodował niebezpieczną sytuację. Nowe prawo doprowadzi także do zaostrzenia relacji dystrybucji z producentami – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Branża zwraca uwagę, że projekt przygotowany przez Ministerstwo Rolnictwa nie bierze pod uwagę, że znacznie większa koncentracja rynku w rękach firm zagranicznych występuje właśnie wśród producentów, a nie w dystrybucji. Z raportu Fundacji Republikańskiej wynika, że w kilku segmentach rynku – zwłaszcza w produkcji alkoholi, tłuszczów czy produktów dla zwierząt – kilku producentów z kapitałem zagranicznym kontroluje już ponad 80 proc. rynku.
– Polskie firmy mocne są tylko w niewielu branżach, jak choćby mleczarstwo – podaje Rafał Momot, autor raportu.
W handlu sytuacja jest zupełnie inna. – W krajach zachodnich kilka największych sieci potrafi kontrować ponad 80 proc. sprzedaży. W Polsce jest to ciągle poniżej 50 proc. – mówi Robert Krzak, wiceprezes Forum Polskiego Handlu.
Branżowe organizacje zwracają uwagę, że ustawa w takim kształcie spowoduje, iż sieci będą się bały współpracować z małymi dostawcami, ponieważ łatwiej dogadają się z wielkimi koncernami. – Aby ograniczyć ryzyko, wiele firm może postawić na import żywności, a dzisiaj sieci odpowiadają za 10 mld zł eksportu produktów spożywczych – dodaje Renata Juszkiewicz.
To niejedyna ustawa, która zmieni zasady funkcjonowania handlu w Polsce. W sejmowych komisjach znajduje się także projekt ustawy ograniczającej handel w niedzielę. W tym przypadku zdania branży są podzielone, duże sieci są zakazowi przeciwne, popiera go z kolei część małych sklepów.