Jak dowiedział się Business Insider Polska, główny rywal Biedronki, niemiecka sieć dyskontów Lidl, jest bliski otwarcia sklepów w niedziele niehandlowe.

Lidl zamierza skorzystać z tej samej furtki, którą wykorzystała wcześniej Biedronka, a więc z wyjątku dotyczącego placówek pocztowych. Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele, działalność w te dni mogą prowadzić placówki, które świadczą usługi pocztowe. Biedronka dzięki temu zdecydowała ostatnio o otwarciu ponad 240 placówek w niedziele objęte zakazem handlu.

Teraz do podobnego ruchu przymierza się Lidl. Wprawdzie jeszcze niedawno niemiecka sieć twierdziła, że nie planuje wprowadzenia usług pocztowych, jednak oświadczyła, że sytuacja może się zmienić, jeśli będzie masowo przybywać Biedronek otwartych w niedziele. Obecnie Lidl rozważa możliwość otwarcia części swoich placówek i uruchomić w nich działalność pocztową. Mają być to przede wszystkim punkty położone blisko innych sklepów otwartych w niedziele niehandlowe, przede wszystkim Biedronek.

- Nie da się realnie klientowi wyjaśnić, że sklep konkurenta działa w niedziele, a nasz nie. Biznesowo na tym tracimy, nie da się dłużej w ten sposób funkcjonować - podkreśliło w rozmowie z Business Insider Polska źródło z Lidla.

O nowelizację ustawy dotyczącej zakazu handlu w niedziele od dłuższego czasu apeluje NSZZ Solidarność, który domaga się doprecyzowania przepisów tak, aby wyjątek dotyczył placówek, gdzie usługi pocztowe stanowią „przeważającą działalność”. Sejm projektem ustawy zajmie się jednak nie wcześniej niż we wrześniu, sklepy więc wciąż mogą korzystać z tej furtki.