- COVID-19 cofnął nas w handlu o pięć lat, ale jednocześnie wystrzelił nas pięć lat do przodu pod względem technologii cyfrowych — stwierdził prezydent BGA, Anton Borner. Eksport do Stanów, największego rynku poza Unią, zmalał o 16 proc., a do Wielkiej Brytanii o 18,5 proc. — Jedynymi jasnymi punktami były Chiny i Azja, ich znaczenie rosło w dalszym ciągu w czasie pandemii — dodał.

- Niemiecki eksport może wzrosnąć o 13 proc. w 2021 r. — stwierdził Borner, ale zastrzegł, że prognozy są niepewne z powodu trudnego do przewidzenia wydarzeń wynikających z pandemii. Jest jednak mało prawdopodobne, by eksport, będący głównym czynnikiem wzrostu gospodarki Niemiec, wrócił do poziomu sprzed kryzysu przed 2022 r.; może do tego dojść w pierwszym albo w II kwartale 2022.

- Dopiero okaże się jednak, jak porozumienie 15 krajów Azji-Pacyfiku mające poparcie Chin zmierzające do utworzenia jednego z największych na świecie bloków handlowych wpłynie na popyt towarów z Europy — zastrzegł szef BGA.

Chiny zapewne wyprzedzą w tym roku Francję i USA i staną się po raz pierwszy głównym odbiorcą niemieckiego eksportu pod względem wartości. Europejscy urzędnicy zapowiedzieli zawarcie w tym tygodniu przez Chiny i Unię umowy o łatwiejszym dostępie unijnych firm do chińskiego rynku, o poprawie warunków konkurencji i ochronie unijnych inwestycji w Chinach — pisze Reuter. Prezydent BGA zwrócił się do europejskich decydentów politycznych, by przezwyciężyli różnice zdań w polityce handlowej ze Stanami i znaleźli nowy wspólny grunt z prezydentem Joe Bidenem.