Wielu konsumentów nie mogło się najwidoczniej doczekać ponownego otwarcia sklepów w galeriach, ponieważ przeżyły one w sobotę prawdziwe oblężenie. Długie kolejki stały też pod otwartymi ponownie sklepami meblowymi. W stołecznych centrach trzeba było poczekać na wejście do większości sklepów odzieżowych czy obuwniczych. Rekordowy czas oczekiwania miała jednak sieć wyprzedażowa TK Maxx - na wejście do jej sklepów czy w galeriach czy poza nimi trzeba było długo czekać, co najmniej kilkanaście minut.

Z informacji zamieszczanych w mediach społecznościowych wynikało, że w innych polskich aglomeracjach sytuacja wyglądała podobnie i galerie handlowe odwiedziła wysoka liczba klientów. Handlowcy nie mają jednak złudzeń, odrobienie strat z listopada - sklepy od 6 do 27 były zamknięte - będzie niesłychanie trudne. Kolejne trzy weekendy będą już handlowe, niedziele 13 i 20 grudnia były wcześniej przewidziane jako pracujące dla handlu, w piątek Sejm zgodził się, aby także 6 grudnia sklepy były otwarte. Stało się to mimo ostrego sprzeciwu NSZZ Solidarność.