Dekret dotyczy wynagrodzenia prezydenta, premiera, prokuratora generalnego i szefa Komitetu Śledczego Federacji. Ich pensje zostały obniżone prezydenckim dekretem w marcu. Miał obowiązywać do końca roku. W marcu o 10 proc. poszły też w dół wynagrodzenia urzędników administracji prezydenta i premiera oraz ministerstw.

Jednak, jak przypomina gazeta RBK, w kwietniu 2014 r Władimir Putin podniósł sobie i premierowi zarobki aż 2,65 raza. Daje to Putinowi 7,6 mln rubli rocznie (dziś to 460 tys. zł) i Miedwiediewowi 8,05 mln rubli (487 tys. zł). Warto do tego dodać, że prezydent i premier nie płacą właściwie za nic. Mają darmowe rezydencje, dacze, samochody, przeloty itp.

Od września 2013 r do września 2014 r rosły też pensje urzędników. W wyniku czego najsłabiej opłacany rzecznik praw człowieka zarabia 341 tys. rubli miesięcznie (20,6 tys. zł). Najlepiej opłacani są ministrowie resortów siłowych - 786 tys. rubli (47,6 tys. zł). Średnia płaca w Rosji sięga 31 tys. rubli (1875 zł).