WTO: Stany mogą nałożyć cła na towary z Unii za Airbusa

Światowa Organizacja Handlu zgodziła się na nałożenie przez Stany cła na towary z Unii o wartości 7,5 mld dolarów (6,8 mld euro) za bezprawne wspieranie Airbusa przez rządy — poinformowały Reutera trzy osoby.

Aktualizacja: 27.09.2019 19:23 Publikacja: 27.09.2019 18:52

WTO: Stany mogą nałożyć cła na towary z Unii za Airbusa

Foto: Adobe Stock

Decyzja organizacji z Genewy przybliżyła możliwość wojny handlowej wet za wet w przemyśle lotniczym po 15 latach sporu, ale są analitycy, którzy uważają, że dojdzie do ugody bez wojny w handlu.

Czytaj także: Karne cła z USA na Unię za pomoc dla Airbusa

WTO uznała, że obaj producenci, Airbus i Boeing korzystali z miliardowych subwencji. Spór o to trwa i jest najdłuższy w historii światowego biznesu. Obie strony groziły sobie karnymi cłami po werdykcie z Genewy, że żadna z nich nie dostosowała się w pełni do jej zaleceń.

Waszyngton wystąpił ostatnio o pozwolenie na obłożenie europejskich towarów o wartości 11,2 mld dolarów rocznie cłem w wysokości 100 proc. Miało dotyczyć samolotów i części z krajów wspomagających Airbusa: Niemiec, Francji, W. Brytanii i Hiszpanii oraz szerokiego zakresu towarów, wina, serów, artykułów luksusowych z krajów Unii.

Organ rozjemczy WTO zatwierdził teraz amerykańskie cło na towary z Europy o wartości 7,5 mld dolarów rocznie poniżej tego, czego chcieli Amerykanie, ale jest to typowe posunięcie w takich sprawach, choć w dalszym ciągu dotyczy bardzo znacznej sumy. Agencja Bloomberga podała sumę bliską 8 miliardom.

Jeden z informatorów Reutera stwierdził, że Waszyngton przystąpi zapewne do działania, otwierając nowy front walki w światowym handlu, bo nieformalne próby zażegnania sytuacji z obu stron nic nie dały.

Unia Europejska nie może natychmiast zastosować retorsji, tak jak w przypadku nałożenia bezprawnych jej zdaniem ceł na stal i aluminium w 2018 r. Złożyła jednak w Genewie skargę na wspieranie Boeinga i chce otrzymać zgodę na obłożenie cłem amerykańskich towarów za 10 mld dolarów rocznie. Rozwiązanie tej sprawy może nastąpić dopiero za 6 miesięcy, więc Waszyngton ma na razie wolną rękę w rozpoczęciu nowej wojny handlowej.

Jedną z opcji po stronie Unii jest wykorzystanie zaległego prawa do retorsji z innego sporu. W 2002 r. WTO dała Unii prawo nałożenia cła na amerykański import za 4 mld dolarów w ramach sporu o ulgi podatkowe przy sprzedaży i eksporcie amerykańskich towarów. Obie strony doszły do ugody w 2006 r. rezygnując z sankcji i powiadomiły o tym Genewę. WTO nigdy jednak nie sprawdziła, czy Stany dostosowały się do jej postanowień.

Prezes Airbusa, Guillaume Faury uczestniczący w konferencji ICAO w Montrealu oświadczył, że będzie w dalszym ciągu opowiadać się za ugodą w handlu Stanów i Europy i stwierdził, że obkładanie się cłem sprawi, iż obie strony źle na tym wyjdą. — Sądzimy, że wojna handlowa w lotnictwie będzie grą dla wszystkich przegraną. Nadal opowiadamy się za ugodą w tym temacie i sądzimy, że jest to możliwe — powiedział.

Gospodarka
Agencja S&P nie zmieniła ratingu Polski
Gospodarka
Tak Putin kupuje sobie gości na paradzie zwycięstwa
Gospodarka
Współpraca zbrojeniowa z Francją odpali? Oto, co oferuje Paryż
Gospodarka
Przełomowe innowacje ruszą z kopyta? Eksperci oceniają
Gospodarka
Fed nie zmienił stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem