Pierwszy z obszarów, i tu nie ma zaskoczenia, to ponownie Polska wschodnia. Tradycyjnie już chodzi o pięć województw Polski Wschodniej (lubelskie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie). Kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej w 2004 r. były one jednymi z najbiedniejszych regionów na całym obszarze UE. Dlatego, za zgodą Brukseli, wsparto je specjalnie dla nich przeznaczonym programem operacyjnym pn. „Rozwój Polski Wschodniej". Przeznaczono nań 2,4 mld euro.
Pomoc dla tej piątki województw jest również kontynuowana w bieżącej perspektywie finansowej UE. Ich sytuacja nie polepszyła się bowiem znacząco choć w rankingu regionów europejskich ich pozycja zmieniła się na plus choćby dlatego, że wraz z dołączeniem Rumunii i Bułgarii do UE na liście znalazły się jeszcze biedniejsze prowincje rumuńskie i bułgarskie. Aktualnie, w latach 2014-2020, na obszarze pięciu wschodnich regionów realizowany jest program operacyjny pn. „Polska Wschodnia". Bruksela wyłożyła nań z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego 2 mld euro, a ponadto minimalne zaangażowanie ze środków krajowych – publicznych i prywatnych ma wynieść 353 mln euro.
Polska wschodnia dla Mazowsza?
Formułę specjalnego programu makroregionalnego kierowanego do Lubelszczyzny, Podlasia, Podkarpacia oraz Świętokrzyskiego i Warmińsko-Mazurskie chce po 2020 r. utrzymać również obecny rząd. - Województwa Polski wschodniej mogą liczyć na kolejną edycję uszytego na miarę programu. Program operacyjny „Polska Wschodnia" będzie kontynuowany – zapowiada Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.
Co ciekawe z pieniędzy z nowego programu dla wschodu kraju chciałoby również nieco uszczknąć najbogatsze polskie województwo – Mazowsze. To może zaskakiwać, ale nie ekspertów od rozwoju regionalnego. - Mam nadzieję, że Komisja Europejska zgodzi się na utrzymanie oddzielnego programu dla Polski wschodniej oraz że zostanie do niego włączona część Mazowsza gdyż pod względem sytuacji społeczno-gospodarczej część naszego województwa nie odbiega od makroregionu Polski wschodniej – mówi Marcin Wajda, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy UE w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego. Mazowsze boryka się z niełatwym problemem polegającym na tym, że o ile jako całość jest to najbogatszy i najszybciej rozwijający się polski region to z drugiej strony rozwój ten jest tworzony przed wszystkim przez stolicę i gminy ją okalające zaś duże części województwa, szczególnie te na wschodzie Mazowsza nie odbiegają niestety poziomem rozwoju od województw Polski wschodniej. Jest on równie niski bądź bardzo porównywalny.
Apetyt Mazowsza na dodatkowe środki to jedno, ale z nieoficjalnych informacji pozyskanych przez „Rzeczpospolitą" wynika, że Komisja Europejska wcale nie pali się do trzeciej już edycji programu makroregionalnego dla Polski wschodniej. Urzędnicy z Brukseli nie chcą rozdrabniać europejskiej pomocy na zbyt wiele programów i wolą ją konsolidować, a w przypadku Polski wschodniej może to po prostu oznaczać więcej środków na programy regionalne piątki wschodnich województw. Zapowiadają się więc niełatwe negocjacje w tej sprawie, gdyż rząd stoi na twardym stanowisku, że program pomocowy dla piątki wschodnich regionów, zarządzany z poziomu krajowego, musi być kontynuowany.