Szef PAIiIZ zwraca uwagę, że Polska nie jest zbyt rozpoznawalnym krajem i marką w Państwie Środka. Przypomina, że nad Wisłą nie ma też zbyt wielu chińskich inwestycji. "Jeśli chodzi o wymianę gospodarczą, jesteśmy w Chinach na 16. miejscu. Mamy ogromny deficyt w handlu: 10-krotnie więcej towarów i usług sprowadzamy z Chin, niż sami eksportujemy, choć wydaje się to dość zrozumiałe" - zauważa.
- Żeby osiągnąć większy efekt gospodarczy, musimy budować markę Polski, polskich produktów, w chińskim środowisku stworzyć większą świadomość tego, z kim rozmawiają, z czego korzystają i co może im to dać. I temu służą takie wizyty - tłumaczy.
Jak zauważa szef PAIiIZ, wraz z prezydentem Xi przyjedzie delegacja przedstawicieli kilkudziesięciu kluczowych instytucji i firm chińskich, także instytucji finansowych, najwyższe kadry zarządzające, które być może zetkną się z Polską po raz pierwszy.
Przy okazji wizyty przywódcy ChRL w Polsce odbywa się też Forum Nowego Jedwabnego Szlaku (New Silk Road Forum 2016), nazywane "chińskim Davos". Impreza ma charakter międzynarodowy i co roku odbywa się w innym kraju. Stanowi formę promocji chińskiej koncepcji budowy nowych połączeń lądowych i morskich między Państwem Środka a Europą oraz chińskich inwestycji infrastrukturalnych.
Prezes PAIiIZ zauważa, że polsko-chińskie relacje inwestycyjne w sensie trwałej obecności na danym rynku wystartowały z pewnym opóźnieniem. "Zarówno Polska w czasie transformacji gospodarczej była mocno ukierunkowana na rynki europejskie, na rynki najbliższe; Chiny dosyć długo pozostawały poza radarem naszej aktywności na rynkach międzynarodowych. Z drugiej strony ani Polska, ani Europa Środkowo-Wschodnia nie stanowiły priorytetu w działaniach ekonomicznych Chin" - powiedział.