Ukraina ma ambitne cele. Chce przyciągnąć inwestorów

Kijów chce, by Ukraina znalazła się w pierwszej pięćdziesiątce najbardziej konkurencyjnych gospodarek świata i pierwszej trzydziestce w rankingu krajów, gdzie najłatwiej prowadzić interesy.

Aktualizacja: 18.12.2020 16:19 Publikacja: 18.12.2020 16:04

Ukraina ma ambitne cele. Chce przyciągnąć inwestorów

Foto: AdobeStock

Taki cel postawił przed swoim rządem premier Denys Szmygal: „Obecnie w rankingu Doing Business lokujemy się na 64 pozycji. Byłoby dużo lepiej, gdyby nie trzy parametry, które nas powstrzymują przed awansem w zestawieniu. Są to: połączenia z sieciami elektroenergetycznymi, prawo upadłościowe i dostępność środków finansowych ”- cytuje premiera agencja Unian.

Według Szmygala te trzy hamulce to ryzyka, które inwestorzy wewnętrzni i zewnętrzni postrzegają jako ograniczenia dla rozwoju ich biznesów na Ukrainie.

Premier zaznaczył, że został już uchwalony Kodeks postępowania upadłościowego Ukrainy. Dalsze prace w obszarze legislacyjnym i regulacyjnym w tym obszarze pozwolą Ukrainie na zajęcie lepszego miejsca w rankingu Doing Business.

„Potrzebujemy również zmian legislacyjnych dotyczących przyłączania do sieci elektroenergetycznych. Poczyniliśmy już pierwsze kroki. Na Ukrainie wprowadzono tak zwaną taryfę RAB. To część taryfy, która jest zwracana właścicielom sieci elektroenergetycznych i kierowana przez nich de facto na reinwestycje w rozwój sieci. A co najważniejsze, na tańsze połączenia - podkreślił szef rządu.

Dodał, że ważne jest też uregulowanie procedur przyłączania do sieci elektroenergetycznej. Rząd już nad tym pracuje.

Wcześniej ukraińskie ministerstwo gospodarki przedstawiło prognozę, zgodnie z którą Ukraina może poprawić swoją pozycję i wspiąć się o 10-20 pozycji w rankingu Doing Business 2021. W poprzednim notowaniu Ukraina zajmowała 64 miejsce na 190 ocenionych krajów.

Eksperci zwracają uwagę, że prawdziwym hamulcem większych inwestycji na Ukrainie oraz poprawy klimatu biznesowego, za czym idzie brak zaufania zagranicznych inwestorów, jest wciąż ogromna skala korupcji, która panuje w tym kraju.

Jak dotąd żadna ukraińska władza, pomimo wielu deklaracji, nie poradziła sobie z jej widocznym ograniczeniem. Reformy antykorupcyjne są też głównym warunkiem pomocy finansowej MFW i Banku Światowego dla Kijowa.

Jak dotąd opór ukraińskich elit przed upublicznianiem ich majątków i większą kontrolą jest ogromny. Świadczy o tym to, co wydarzyło się pod koniec października. Wtedy Sąd Konstytucyjny Ukrainy (KSU) podjął decyzję, która rozgniewała społeczeństwo i wywołała falę protestów. Mowa o uznaniu za niezgodny z Konstytucją artykuł dotyczący składania nieprawdziwych informacji, a także szeregu przepisów ustawy „O przeciwdziałaniu korupcji”.

Decyzja sądu spowodowała, że Ukraińska Krajowa Agencja ds. Przeciwdziałania Korupcji nie dostała dostępu do oświadczeń majątkowych sędziów. Ponadto KSU zniósł odpowiedzialność karną za składanie fałszywych informacji przez wysokich urzędników, tłumacząc, że poziom odpowiedzialności publicznej za takie czyny jest niski (!), a ukrywanie mienia przez funkcjonariuszy nie jest społecznie niebezpieczne.

Wywołało to kryzys antykorupcyjny na Ukrainie. MFW wstrzymał kolejną transzę pomocy.

Taki cel postawił przed swoim rządem premier Denys Szmygal: „Obecnie w rankingu Doing Business lokujemy się na 64 pozycji. Byłoby dużo lepiej, gdyby nie trzy parametry, które nas powstrzymują przed awansem w zestawieniu. Są to: połączenia z sieciami elektroenergetycznymi, prawo upadłościowe i dostępność środków finansowych ”- cytuje premiera agencja Unian.

Według Szmygala te trzy hamulce to ryzyka, które inwestorzy wewnętrzni i zewnętrzni postrzegają jako ograniczenia dla rozwoju ich biznesów na Ukrainie.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gospodarka
Hiszpania liderem wzrostu w eurolandzie
Gospodarka
Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa
Gospodarka
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi
Gospodarka
Balcerowicz do ministrów: Posłuszeństwo wobec premiera nie jest najważniejsze
Gospodarka
MFW ma trzy scenariusze dla Ukrainy. Jeden optymistyczny, dwa – dużo gorsze