Start piątkowej sesji nie zapowiadał nic dobrego. WIG20 rozpoczął dzień 8 pkt poniżej czwartkowego zamknięcia, co było reakcją na słabe nastroje zagranicą. Amerykańskie indeksy S&P500 oraz Dow Jones Industrial Average straciły w czwartek odpowiednio 1,5 oraz 1,4 proc. W Azji też dominował kolor czerwony – Nikkei225 spadł o 1,9 proc.,a Hang Seng o 0,5 proc. Poranek na giełdach Starego Kontynentu też upływał w niedźwiedziej atmosferze – DAX i CAC40 traciły rano po 0,7 proc., a RTS i MICEX po ponad 2 proc.

Mimo spadków na innych parkietach, rodzimy WIG20 z godziny na godzinę podnosił notowania. Na półmetku sesji kurs rósł o 0,2 proc., co było jednym z lepszych rezultatów na Starym Kontynencie. Martwiły jednak obroty, które nie przekraczały wówczas 230 mln zł. Byki zdecydowały się na uderzenie dopiero w ostatniej godzinie handlu. Wygasająca dziś grudniowa seria kontraktów zachęciła do większej aktywności, która znalazła odzwierciedlenie w zwyżce notowań i obrotów. Za sprawą zleceń koszykowych na rynek dotarło ok. 500 mln zł w ostatniej godzinie notowań i ostatecznie wartość wolumenu na całym rynku przekroczyła 1 mld zł. WIG20 z kolei zyskał 1 proc. i zakończył dzień na poziomie 1858 pkt. Nie udało się wprawdzie przebić czwartkowego maksimum 1864 pkt, ale czwarta z rzędu wzrostowa sesja przy dużych obrotach jest wystarczającym powodem do zadowolenia.

Patrząc jednak na wykres WIG20 z szerszej perspektywy czasowej widać wyraźnie, że ostatnia zwyżka to tylko techniczne odreagowanie spadków. Stroną dominującą na naszym rynku – zarówno w segmencie blue chips, "misiów" i na całym szerokim rynku, wciąż są niedźwiedzie. Podstawą do zmiany tego negatywnego układu sił, w przypadku WIG20, byłoby prawdopodobnie przebicie psychologicznego oporu 2000 pkt. Taki ruch dałby szanse powrotu w obszar długoterminowej konsolidacji. Dla wskaźnika szerokiego rynku natomiast silną strefą oporu jest przedział o 50 000 pkt do 48 000 pkt. Istotnymi oporami dla mWIG40 i sWIG80 są z kolei odpowiednio 3600 pkt oraz 13 000 pkt.

Jeśli chodzi o spółki, to podczas piątkowych notowań pozytywnie wyróżniały się (oprócz groszówek): Polnord, JW Constructio, Krezus i Midas. Akcje całej czwórki drożały po południu po ponad 5 proc. Trzy spółki osiągnęły z kolei roczne maksimum: Chemos, Efetk i Immobile. Dla porównania – kursy akcji aż 21 emitentów ustanowiły roczny dołek, co tylko potwierdza, która strona jest na naszym rynku tą dominującą.