Parkiet Challenge. Konsekwencja była kluczem do sukcesu w finale

Za nami finał kilkutygodniowej rozgrywki, w której nagrodą główną było 20 tys. zł. Jak się okazało, na mecie zaprocentowała prosta taktyka i wytrwała postawa uczestników.

Publikacja: 20.06.2019 21:00

Parkiet Challenge. Konsekwencja była kluczem do sukcesu w finale

Foto: parkiet.com

Gra Giełdowa Parkiet Challenge, którą około 3,5 tys. uczestników emocjonowało się przez kilka tygodni, dobiegła końca. Zwieńczeniem rozgrywki był jednodniowy finał w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych.

W ostatniej fazie rywalizowało ze sobą dziesięciu uczestników, którzy wypracowali najwyższe stopy zwrotu w ciągu czterech tygodni podczas pierwszego etapu Parkiet Challenge. Wówczas wszyscy uczestnicy gry giełdowej mogli inwestować wyłącznie w akcje spółek z WIG30. W finale do dyspozycji mieli natomiast kontrakty terminowe, jakie oferuje GPW.

Rynek zapewnił emocje

Sytuacja na GPW podczas wtorkowego finału Gry Giełdowej Parkiet Challenge była dla inwestorów wymarzona. Niemal od samego rana WIG20 rósł, a jak się potem okazało, był to najlepszy dzień dla indeksu dużych spółek w tym roku. Pierwsze kwadranse wtorkowej sesji były co prawda dość spokojne i niewiele zmieniało się w finałowym rankingu, w którym dziesiątka zawodników była sklasyfikowana według wartości kapitału osiągniętego w pierwszym etapie. Jednak po ponad godzinie od startu notowań na rynkach rozlała się informacja o tym, że Europejski Bank Centralny – w razie konieczności wynikających z sytuacji gospodarek strefy euro – mógłby jeszcze obniżyć stopy procentowe. Oczywiście rynki akcji odebrały słowa Mario Draghiego pozytywnie i – jak się później okazało – był to kluczowy moment, jeśli chodzi o ostateczne wyniki uczestników finału Parkiet Challenge. WIG20 zaczął dość pewnie zmierzać na północ, kończąc sesję zwyżką o 2,13 proc. Ostatecznie na pierwszym i drugim miejscu końcowej klasyfikacji znaleźli się ci, którzy z rana zajęli pozycje długie na kontraktach na WIG20.

Jarosław Pilat, zwycięzca finału Parkiet Challenge oraz zdobywca nagrody 20 tys. zł, nie ukrywał swojej taktyki. – Zdecydowałem, by od początku dnia postawić całość śroków pod zwyżkę WIG20. Sesja ułożyła się korzystnie, bo ruch przez cały dzień był właściwie tylko w jedną stronę – mówił jeszcze w trakcie rozgrywki Pilat, który do finału Parkiet Challenge wchodził na szóstym miejscu. W jeden dzień zyskał jednak ponad 35 proc., natomiast łącznie z pierwszym etapem gry jego wynik to 69 proc.

Drugie miejsce w finale zajął Jakub Czarnik. Zastosował podobną taktykę co zwycięzca i awansował z siódmego miejsca. W całej grze zarobił 62,2 proc., w tym w dniu finału blisko 30 proc.

Andrzej Bujak, który zwyciężył w pierwszym etapie gry, zajął ostatecznie trzecią lokatę. W finale nabył kontrakty na akcje poszczególnych spółek, jego inwestycje przyniosły 19,3-proc. stopę zwrotu, a łącznie z pierwszym etapem zarobił 55,9 proc.

Końcowy kształt finałowej tabeli wyklarował się jednak na samym końcu sesji. W trakcie dnia dochodziło do wielu przetasowań. Przez kilka godzin na prowadzeniu był Albert Rokicki, który z rana szybko zrealizował zyski z pozycji długiej w kontraktach na CD Projekt, a następnie z ponad 17-proc. stopą zwrotu czekał z gotówką na rozwój wydarzeń. Na około dwie godziny przed końcem handlu WIG20 ruszył mocniej w górę, a Rokicki zakończył finał na piątym miejscu.

Zwycięzca Gry Giełdowej Parkiet Challenge zgarnął 20 tys. zł. Drugie miejsce nagrodziliśmy kwotą 10 tys. zł, a trzecie – kwotą 5 tys. zł. Nagrody w postaci hulajnóg elektrycznych, czytników e-booków oraz zestawów z grą „Frostpunk" od 11 bit studios otrzymali również uczestnicy gry, którzy zajmowali trzy czołowe miejsca w każdym z czterech tygodni pierwszego etapu gry.

Eksperci na miejscu

Podczas finału Parkiet Challenge na GPW było również telewizyjne studio „Parkietu", które odwiedzali eksperci z rynku kapitałowego. Jednym z nich był Paweł Małmyga z DM PKO BP. – Najgorsze, co nas może spotkać, to kilkanaście punktów zmienności WIG20, co przełoży się na mikrowahania na całym rynku – podkreślał w pierwszych kwadransach sesji w rozmowie w Piotrem Zającem. – Przede wszystkim liczy się selekcja. Lepiej wybrać płynne instrumenty, na których dodatkowo może się pojawić zmienność – radził Małmyga uczestnikom finału.

Gościł u nas też Grzegorz Zalewski z DM BOŚ. – Każda gra, konkurs, nietypowa prezentacja rynku kapitałowego, gdzie nie ryzykuje się swoich pieniędzy, jest dobrym sposobem na to, żeby pokazać, jak funkcjonują rynki. Może nie zawsze jest to dobra forma edukacji, bo konkursy rządzą się swoimi prawami, jeśli chodzi np. o ryzyko, ale w wielu przypadkach ludzie właśnie dzięki nim zaczynają się czymś interesować – w tym przypadku rynkiem kapitałowym – zauważył Zalewski.

O swoich prognozach pod kątem analizy technicznej opowiadał Piotr Neidek z DM mBanku. W studiu byli też Emil Łobodziński z DM PKO BP, Marcin Brendota z BM Alior Banku, Jarosław Banasiak z DM mBanku, a także Piotr Borowski z zarządu GPW. Wszystkie nagrania rozmów z naszymi gośćmi dostępne są w relacji na parkiet.com.

Gra Giełdowa Parkiet Challenge, którą około 3,5 tys. uczestników emocjonowało się przez kilka tygodni, dobiegła końca. Zwieńczeniem rozgrywki był jednodniowy finał w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych.

W ostatniej fazie rywalizowało ze sobą dziesięciu uczestników, którzy wypracowali najwyższe stopy zwrotu w ciągu czterech tygodni podczas pierwszego etapu Parkiet Challenge. Wówczas wszyscy uczestnicy gry giełdowej mogli inwestować wyłącznie w akcje spółek z WIG30. W finale do dyspozycji mieli natomiast kontrakty terminowe, jakie oferuje GPW.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć
Giełda
WIG20 w efektownym stylu powraca powyżej 2500 pkt