Do wybuchu dwóch federalnych gazociągów na terenie obwodu orenburskiego doszło nad ranem we wtorek (23 lutego). Powodem był niekontrolowane ulatnianie się gazu, spowodowane prawdopodobnie rozszczelnieniem gazociągów. Ekipom, które pojechały na miejsce wybuchu pracę utrudniają warunki pogodowe. Temperatura minus 25 st C (odczuwalna - 36 st C) i obfite opady ziarnistego śniegu.

Pomimo to ratownikom udało się skierować obieg gazu drogą awaryjną. Zapewniają, że do wybuchu doszło wprawdzie w pobliżu wioski, ale nikt nie ucierpiał. „Wyciek gazu został powstrzymany. Na miejscu pracują ekipy techniczne. Według wstępnych ocen, na likwidację skutków wybuchu potrzebne są co najmniej dwa dni" - cytuje komunikat władz regionalnych agencja RIA Nowosti.

Ministerstwo energii Rosji informuje, że w wyniku awarii gazociągów przerwy został tranzyt gazu do Kazachstanu. Rozmiary strat muszą być poważne, choć oficjalnie władze o tym nie informują. O powadze sytuacji świadczy jednak liczba służb pracujących na miejscu wybuchu. Są to służby regionalne, straż pożarna i specjalne brygady ratownictwa chemicznego, specjaliści ministerstwa przyrody i ekolodzy. Obecność tych ostatnich to sygnał, że wybuch mógł zagrozić wyjątkowej przyrodzie Uralu.