Barbara Hollender poleca nowości na DVD

Dzisiaj kino w kinie: dwa filmy o reżyserach. Pierwszy, bohater „The Disaster Artist”Jamesa Franco to postać autentyczna Tommy Wiseau, autor „najgorszego filmu świata”. Drugi – francuski artysta z „Kobiet mojego życia” to według niektórych krytyków alter ego samego reżysera Arnauda Desplechina.

Aktualizacja: 07.07.2018 22:23 Publikacja: 07.07.2018 19:26

Barbara Hollender poleca nowości na DVD

Foto: materiały promocyjne

The Disaster Artist, reż. James Franco

wyd. Galapagos Films 

Tommy Wiseau istnieje naprawdę. Nikt nie wie, skąd się wziął, choć podobno ma polskie korzenie i kiedyś nazywał się Tomasz Wieczorkiewicz. Wysoki, z długimi, czarnymi włosami i wyraźnym, wschodnioeuropejskim akcentem, chciał zostać gwiazdorem w Hollywood. Gdy mu nie wychodziło, wymyślił sobie inną drogę do sukcesu niż przebijanie się przez castingi. Postanowił zrobić film. Sam napisał scenariusz, sam „The Room” wyprodukował, sam go wyreżyserował, sam w nim zagrał. Kupił dwie kamery, wybudował całą scenografię, pół roku robił próby z aktorami.

Potem urządził huczną „hollywoodzką premierę”. I na tydzień wynajął salę kinową w Los Angeles, by film spełnił warunek Amerykańskiej Akademii i mógł kandydować do Oscara. „The Room” - historia bankiera, którego żona zdradza z najlepszym przyjacielem – kosztował 6 mln dolarów (choć nie wiadomo skąd Wiseau te pieniądze wziął), przyniósł z dystrybucji 1800 dolarów. Został okrzyknięty najgorszym filmem świata.

Pięć lat po premierze Wiseau w wywiadzie dla „Entertainment Weekly” powiedział: „Zadaniem reżysera jest prowokować – czy to w dramacie czy w komedii”. Często też powtarza: „Możecie śmiać się, płakać, dyskutować, tylko proszę, nie rańcie się nawzajem”. Bo jednego nie można Wiseau odmówić: ambicji. W „The Disaster Artists” reżyser James Franco sam zagrał tytułową postać, tworząc portret człowieka śmiesznego i żałosnego, ale przecież pełnego marzeń. Jego film zaintrygował publiczność tak jak jego protagonista. I zdobył sporo laurów: Złotą Muszlę w San Sebastian, Złoty Glob dla Franco za najlepszą rolę komediową, nominację do Oscara za adaptowany scenariusz. A Wiseau? Na jakiś czas zniknął, podobno przeżywał trudne chwile. Ale wrócił. I pracuje. Wystąpił w filmie „Best F(r)iends”. I przygotowuje kilka nowych, własnych projektów.

Kobiety mojego życia, reż Arnaud Desplechin

wyd. Kino Świat 

Bohater filmu, reżyser Ismael realizuje właśnie szpiegowski film o zaginięciu agenta Iwana. Jego własna żona zniknęła dwadzieścia lat wcześniej. Odeszła nie wiadomo dokąd, po siedmiu latach bezskutecznych poszukiwań została uznana za zmarłą, ale nigdy z życia Ismaela do końca nie zniknęła. Jej ojciec, samotny stary człowiek, potrafi zadzwonić do dawnego zięcia w środku nocy. Przede wszystkim jednak Carlotta została z Ismaelem jako wspomnienie wielkiej miłości. I oto ta kobieta-marzenie wraca nagle. Przychodzi znikąd, z jakiejś odległej przeszłości, gdy Ismael pracuje w domu nad morzem, a jego nowa partnerka opala się na plaży. I zostaje. Opowiada swoją historię, chce odzyskać męża. Przypomina zjawę, choć w scenie seksu jest całkiem realistyczna. Desplechin zawarł „Kobietach...” podwójny portret: filmowego Iwana, dyplomaty, który podróżuje przez świat nie rozumiejąc go. I Ismaela, reżysera, który podróżuje przez życie też go nie rozumiejąc. .

W „Kobietach mojego życia” Desplechin sięga po stare motywy swoich filmów i po rozmaite kody kultury. Odwołuje się do malarstwa Pollocka, teść Ismaela, ojciec Carlotty, nosi nazwisko Bloom jak bohater „Ulissesa”. Podobno pojawiają się tu również wątki autobiograficzne, a Francuzi w postaci zdesperowanego producenta widzą współpracownika Desplechina – Pascala Caucheteuxa. Kręcony przez Ismaela film o agencie też nawiązuje do zainteresowań samego reżysera.

W efekcie „Kobiety mojego życia” to film w filmie, a nawet kilka filmów w filmie. I może jest tego zbyt wiele, bo ambicje, by opowiedzieć o duchach przeszłości, które wracają i nie pozwalają zwyczajnie żyć, zaczynają rozmywać się w udziwnionych wątkach i pseudointelektualnych rozmowach. Ale wciąż – coś ciekawego i tajemniczego ten obraz w sobie ma.

The Disaster Artist, reż. James Franco

wyd. Galapagos Films 

Pozostało 99% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Laureaci Oscarów, Andrzej Seweryn, reżyserka castingów do filmów Ridleya Scotta – znamy pełne składy jury konkursów Mastercard OFF CAMERA 2024!
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Film
Patrick Wilson odbierze nagrodę „Pod Prąd” i osobiście powita gości Mastercard OFF CAMERA
Film
Nominacje do Nagrody Female Voice 2024 Mastercard OFF CAMERA dla kobiet świata filmu!
Film
Script Fiesta 2024: Damian Kocur z nagrodą za najlepszy scenariusz
Film
Zmarła Mira Haviarova