Jeśli wszystkie panie zaakceptują zaproszenie to ich udział w Akademii wzrośnie do 31 procent. Dla porównania: w 2015 roku stanowiły one tylko 25 proc. akademickiego grona.
38 procent osób, którym w tym roku Akademia zaproponowała członkostwo to – jak się to określa w Stanach – POC czyli people of color, przedstawiciele społeczności „kolorowych”. Ich udział w Akademii wzrośnie z 8 proc. w 2015 roku od 16 proc.
Wyraźnie czuje się, że Amerykańska Akademia Filmowa szerzej otwiera drzwi dla filmowców z Europy i Azji. Wśród zaproszonych są artyści aż z 59 krajów, m.in. reżyserzy ze Szwecji: Ruben Ostlund i Roy Andersson, z Francji: Laurent Cantet, Jean-Pierre Jeunet, Michel Gondry, Bertrand Bonello Robin Campillo i Arnaud Desplechin, Duńczyk Joachim Trier, Węgier Bela Tarr, Włoszka Alice Rohrwacher, Brytyjczyka Noela Clarke. Propozycje wstąpienia do Akademii otrzymali też Chińczyk Lou Ye, Koreańczyk Lee Chang Dong czy Libanka Nadine Labaki.
Akademicy uhonorowali w tym roku kilkoro twórców polskich: reżysera Lecha Majewskiego, specjalistę od charakteryzacji Waldemara Pokromskiego, twórców „Twojego Vincenta” Dorotę Kobielę i Hugh Welchmana. Także mieszkającą w Stanach kostiumografkę Małgosię Turzańską, osiadłą we Francji kompozytorkę Joannę Bruzdowicz i współscenarzystkę „Idy” z Londynu Rebeccę Lenkiewicz.