Pomimo tego, że dostęp do aptek jest już powszechny, to nie zawsze mamy czas i możliwość, żeby wykupić leki i zrealizować receptę. Choć kupujemy już online elektronikę, ubrania, produkty spożywcze, to nie dotyczy to jednak leków. Platforma szopi.pl planuje to zmienić.

- Po rozpoczęciu dostaw artykułów spożywczych zorientowaliśmy się, że jest na rynku luka - nie ma w Polsce firm, które szybko dostarczyłyby leki z apteki. Nikt nie dostarcza w ten sposób leków bez recepty, a dostawy leków na receptę w ogóle nie można zamówić. Obecnie planujemy udostępnić na naszej platformie szybkie dostawy leków - mówi Zbigniew Płuciennik, ekspert szopi.pl.

Polski startup chce w ciągu 60-90 minut dostarczać klientom zarówno leki bez recepty, jak i na receptę. Projekt realizuje we współpracy z fundacją Pomoc na kółkach.

Płuciennik zaznacza, że doskonale wpisuje się to w coraz popularniejszy ostatnio nurt sharing economy (z ang. ekonomia współdzielenia). W Polsce już 40 proc. Polaków zna rozwiązania oferowane przez sharing economy, z czego 26 proc. aktywnie z nich korzysta. Ekonomia współdzielenia polega na łączeniu osób za pomocą platform internetowych, umożliwiając im świadczenie usług lub wspólne korzystanie z aktywów, zasobów, czasu, umiejętności lub kapitału. W ten nurt doskonale wpisuje się szopi.pl. W platformie można zamówić zakupy z dyskontów, lokalnych sklepów i drogerii. Według ekspertów szopi.pl blisko 40 proc. Polaków byłaby zainteresowana również zamawianiem leków i realizowaniem recept w ten sposób. Czy taki model się przyjmie?

- Branża opieki zdrowotnej, zarówno w Polsce, jak i na całym świecie, podlega licznym regulacjom i dlatego stosunkowo trudniej przenikają do niej nowe technologie. Ta sytuacja ulega jednak w tej chwili zmianie. Pojawiają się innowacyjne rozwiązania w zakresie diagnostyki, zdalnego kontaktu lekarza z pacjentem opieki nad osobami starszymi oraz dystrybucji leków. Nasz, wspólny z Fundacją Pomoc na kółkach, projekt wpisuje się w zmiany, które w ciągu kilku, kilkunastu lat istotnie zmienią i usprawnią opiekę zdrowotną - komentuje Zbigniew Płuciennik.