Resort Nauki i Szkolnictwa Wyższego znacząco zmienia skierowany w sierpniu do konsultacji projekt rozporządzenia o sposobie sporządzania wykazów wydawców monografii naukowych oraz czasopism i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych. Zgłoszono do niego 104 uwagi. Większość dotyczyła bazy czasopism.
W pierwotnej wersji projektu założono, że będą to czasopisma z międzynarodowej bazy pism Scopus. W toku konsultacji zdecydowano jednak, że takie rozwiązanie jest zbyt wąskie. „Czasopisma ujęte w bazie Web of Science będą uwzględniane na takich samych zasadach jak czasopisma ujęte w bazie Scopus".
– Obie bazy są prestiżowe, zawierają czasopisma odznaczające się wysokim poziomem merytorycznym, ale nie pokrywają się w stu procentach. Uwzględnienie tylko bazy Scopus oznaczałoby, że te, które z powodu polityki wydawniczej są w tej drugiej bazie, byłyby wykluczone bez merytorycznego powodu – wyjaśnia dr Patryk Wawrzyński, politolog z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu i redaktor w piśmie „Polish Political Science Yeatbook".
Ministerstwo Nauki uznało też, że w wykazie będą mogły zostać też uwzględnione zagraniczne czasopisma naukowe ujęte w bazie ERIH+ (lista referencyjna czasopism publikowanych we wszystkich europejskich językach), jeżeli ekspercka ocena merytoryczna wskaże, iż posiadają one międzynarodową renomę i szczególny wpływ na rozwój danej dyscypliny naukowej.
– To bardzo szeroka baza i dobrze, że została uwzględniona w rozporządzeniu, bo uwzględnienie kilku zamiast jednej pozwala naukowcom tworzyć różne strategie rozwoju – mówi Aleksander Temkin z Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej.