Reklama

Litwini na froncie dalekowschodnim

Niewielka Litwa poczyna sobie zdecydowanie nie tylko wobec Rosji, ale i Chin.

Publikacja: 22.07.2021 21:00

Szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis zapowiada bliską współpracę z Tajwanem: gospodarczą, tec

Szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis zapowiada bliską współpracę z Tajwanem: gospodarczą, technologiczną, kulturalną i naukową

Foto: AFP

Litwa leży w trudnym regionie, na flance wschodniej NATO. Od dawna jest wśród najbardziej aktywnych krytyków polityki Kremla. Ponosi też największe konsekwencje wspierania opozycji na sąsiedniej Białorusi. To jej nie powstrzymało przed otwarciem kolejnego frontu – z Chinami.

W tym tygodniu dokonała na nim kolejnego posunięcia. Przywitała z radością zapowiedź otwarcia w Wilnie przedstawicielstwa Tajwanu. Najważniejsze: w nazwie biura będzie właśnie „Tajwan", co sugeruje, że to prawie ambasada. W żadnym kraju UE nikt się na to nie zdecydował. Placówki tajwańskie mają w nazwie „Tajpej" (w Warszawie jest Biuro Przedstawicielskie Tajpej).

Dzieje się to kilka tygodni po tym, jak przywódca ChRL Xi Jinping zapowiedział „całkowite zjednoczenie ojczyzny", czyli wchłonięcie Tajwanu. Zapewne metodami militarnymi, bo trudno oczekiwać, żeby Tajwańczycy sami zrezygnowali z demokracji i wolności.

Daleko, bez odwrotu

Pekin już gniewnie zareagował, gdy w maju Litwa opuściła grupę 17+1, czyli forum współpracy między krajami Europy Środkowo-Wschodniej (w większości należącymi do UE, ale także pozostającymi poza wspólnotą państwami Bałkanów Zachodnich) a Chinami. Na dodatek chwilę wcześniej litewski Sejm przyjął rezolucję potępiającą ludobójstwo Ujgurów w chińskim Sinciangu.

„To ekstremistyczne i prowokacyjne działania", „Litwa poszła za daleko, nie pozostawiła sobie odwrotu" – grzmiał anglojęzyczny dziennik chińskich władz „Global Times". Oskarżył Wilno o wykonywanie poleceń administracji amerykańskiej. Teraz Wilno poszło jeszcze dalej.

Reklama
Reklama

Szef tajwańskiej dyplomacji Joseph Wu ogłosił we wtorek, że w stolicy Litwy wkrótce otworzy się Biuro Przedstawicielstwa Tajwańskiego. – Użycie tej nazwy pozwoli zrozumieć naszym przyjaciołom w Europie, że reprezentujemy 23 mln mieszkańców Tajwanu. To coś o niezwykłym znaczeniu – powiedział. Zadowolenie wyraził Gabrielius Landsbergis, szef MSZ i rządzących na Litwie konserwatystów, podkreślając wspólne zaangażowanie w sprawy wolności i praw człowieka.

Dwa tory i ciosy

– Wspieram Tajwan, a nie chińskich komunistów, moment otwierania takiej placówki w Wilnie jest jednak niedobry. Bo stosunki z ChRL już są na dnie, po tym jak Litwa opuściła 17+1. Taki gest wobec Tajwanu to dodatkowy cios – mówi „Rzeczpospolitej" Šar?nas Liekis, czołowy politolog litewski.

I dodaje, że plan otworzenia w Wilnie biura z Tajwanem w nazwie akceptował już trzy lata temu poprzedni centrolewicowy rząd Sauliusa Skvernelisa, w szczególności zajmował się tym długoletni szef MSZ Linas Linkevičius. Tamten rząd prowadził jednak politykę dwutorową, utrzymywał dobre stosunki z ChRL, niektórzy oskarżali nawet Skvernelisa, że był propekiński. A przy okazji przygotowywał się do wykonania zdecydowanego gestu wobec Tajwanu. Urzędujący od grudnia 2020 r. rząd konserwatystów idzie już jednym torem. – Co doprowadziło do kryzysu dyplomatycznego w stosunkach z ChRL – podkreśla prof. Liekis.

Ponad rok temu grupa politologów litewskich, w tym Liekis, opublikowała analizę, w której pojawił się nie tylko zarzut, że Chiny próbują się przedstawiać jako ofiara, a nie źródło pandemii koronawirusa, ale i określenie Tajwanu mianem kraju. Ostro zareagowała ambasada chińska: „Są tylko jedne Chiny, a Tajwan jest nieodłączną częścią chińskiego terytorium. To obiektywny fakt i uznawana powszechnie norma społeczności międzynarodowej, w tym kręgów akademickich".

Liekis odpowiedział na to propozycją uznania przez Litwę niepodległości Tajwanu.

– Politolog może nazywać Tajwan jak chce, a nie ulegać naciskom. Dyplomacja musi działać ostrożnie. Później nie zabierałem w tej sprawie głosu. Kontekst się zmienił – mówi.

Reklama
Reklama

Do tej pory w Wilnie nie było żadnego przedstawicielstwa tajwańskiego, trzy państwa bałtyckie obsługuje Misja Tajpej w Rydze. Łotwa po wyrwaniu się z ZSRR krótko uznawała niepodległość Tajwanu i utrzymywała z nim pełne stosunki dyplomatyczne, co jest na świecie rzadkością (teraz takich krajów jest 14, niewielkie z Ameryki Środkowej, Oceanii i Afryki, a także Watykan).

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Nasi drodzy urzędnicy. Rekordowe wydatki na administrację w warszawskim ratuszu
Warszawa
Windą nad Wisłę. Koncepcja przebudowy ulicy Karowej w Warszawie wybrana
Patronat Rzeczpospolitej
Nowe wyzwania a młode pokolenie. Rekordowe zainteresowanie VII Our Future Forum!
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Kraj
Wiktor Ferfecki nominowany do Grand Press 2025
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama