Fort Trump: Będzie trwała obecność Amerykanów w Polsce

Polska staje się na dobre czwartym po Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii krajem o największym kontyngencie wojsk amerykańskich w Europie. To poważna zmiana układu geopolitycznego w Europie.

Aktualizacja: 31.05.2019 07:05 Publikacja: 29.05.2019 18:38

Fort Trump: Będzie trwała obecność Amerykanów w Polsce

Foto: US DoD, Marine Corps Staff Sgt. Jordan Gilbert

Rokowania między MON i Pentagonem są na ostatniej prostej, do uzgodnienia pozostały szczegóły.

– Jest bardzo prawdopodobne, że zamknięcie rokowań nastąpi już podczas wizyty Andrzeja Dudy 12 czerwca w Waszyngtonie, a nie – jak pierwotnie spekulowano – we wrześniu – powiedział „Rzeczpospolitej” szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski po rozmowach w Białym Domu z zespołem Rady Bezpieczeństwa Narodowego negocjującym powstanie Fortu Trump w Polsce.

Kluczowe dla Polski było określenie horyzontu czasowego amerykańskiej obecności wojskowej. Na razie jest ona rotacyjna, co roku Kongres musi przyjąć w tej sprawie odpowiednią uchwałę. To stwarza ryzyko, że z powodu zmiany układu sił w Waszyngtonie czy stanu stosunków amerykańsko-rosyjskich armia USA wycofa się znad Wisły.

Reuters i „Washington Post” ujawniły jednak niedawno, że obie strony zgodziły się co do formuły „trwałej obecności” („enduring presence”), co oznacza planowanie na wiele lat naprzód rozlokowania wojsk amerykańskich w naszym kraju. Dlaczego nie ma po prostu mowy o „stałej obecności”?

– To nie są Legiony Rzymskie, gdzie żołnierze służyli przynajmniej 25 lat. Teraz nasi wojskowi na całym świecie podlegają rotacji, która może być jednak trwała – mówią nam źródła amerykańskie.

Łączna liczba wojsk amerykańskich ma wzrosnąć o 1–1,5 tys., do ok. 6 tys. Tylko w trzech krajach Europy jest ich więcej. Taki stan liczebny odpowiada wielkości dywizji, choć składa się na to wiele różnych jednostek. Być może najbardziej spektakularny okaże się ośrodek w Żaganiu, gdzie po kompleksowej modernizacji poligonów będzie stacjonować ciężka brygada. W poniedziałek Mariusz Błaszczak ogłosił, że MON wysłał do USA zapytanie ofertowe w sprawie zakupu 32 samolotów 5. generacji F-35A.

Ta inicjatywa wiąże się z planami umieszczenia w przyszłości bazy tych samych maszyn amerykańskiego lotnictwa w Powidzu koło Gniezna. To poważne wyzwanie dla Rosji, której radary nie są w stanie rozpoznać obecności takich samolotów. Także w Powidzu NATO w porozumieniu z Amerykanami miałoby zbudować w ciągu dwóch lat magazyn broni dla dywizji. W pobliskim Poznaniu miałby powstać z kolei sztab dowodzenia dywizji, która zjawiłaby się w Polsce w razie narastającego zagrożenia. A w Łasku koło stolicy Wielkopolski na stałe stacjonowałyby amerykańskie F-16.

Wszystkie te jednostki znajdowałyby się w zachodniej Polsce, poza zasięgiem rosyjskich pocisków Iskander, które są regularnie rozmieszczane w obwodzie kaliningradzkim. Amerykanie chcą w ten sposób dysponować strategicznym przedpolem w razie ataku ze Wschodu.

Jednak w Orzyszu niedaleko strategicznego Przesmyku Suwalskiego z inicjatywy prezydenta Obamy Stany kierują natowskim batalionem. To, co pierwotnie było odpowiedzią na rosyjską okupację Krymu, teraz stałoby się trwałym elementem amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce.

Już w przyszłym roku, w ramach natowskich manewrów „Defender 20”, Amerykanie mają przećwiczyć przerzut bezpośrednio z USA do Polski dywizji. W tym samym czasie pełną zdolność operacyjną miałaby osiągnąć baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie na Pomorzu. To dwa spektakularne przykłady nowej jakości amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Ale nie ostatnie.

– Chcemy, aby ta obecność miała charakter rozwojowy i była otwarta na dalsze etapy – podkreśla Krzysztof Szczerski. Szef gabinetu prezydenta mówi także, że podczas spotkania z Donaldem Trumpem Andrzej Duda omówi nie tylko współpracę wojskową.

– W czasie czerwcowej wizyty w Waszyngtonie zostanie także podpisanych kilka innych ważnych dokumentów odnoszących się do współpracy gospodarczej i energetycznej. Otworzymy parę nowych pól wzajemnej współpracy – mówi Szczerski.

Zdaniem źródeł amerykańskich chodzi przede wszystkim o porozumienie o współpracy w energetyce jądrowej oraz zwiększenie importu z USA gazu skroplonego. Obaj przywódcy mieliby także podpisać porozumienie o wymianie informacji o przestępcach, jeden z ostatnich dwóch dokumentów, jakie są potrzebne do zniesienia wiz dla Polaków podróżujących do Ameryki. Decyzja w tej sprawie mogłaby zostać podjęta pod koniec tego roku.

Współpracy gospodarczej ma być zresztą poświęcona dalsza część wizyty prezydenta w USA. Andrzej Duda odwiedzi Houston w Teksasie oraz Reno i Carson City w Nevadzie.

Rokowania między MON i Pentagonem są na ostatniej prostej, do uzgodnienia pozostały szczegóły.

– Jest bardzo prawdopodobne, że zamknięcie rokowań nastąpi już podczas wizyty Andrzeja Dudy 12 czerwca w Waszyngtonie, a nie – jak pierwotnie spekulowano – we wrześniu – powiedział „Rzeczpospolitej” szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski po rozmowach w Białym Domu z zespołem Rady Bezpieczeństwa Narodowego negocjującym powstanie Fortu Trump w Polsce.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?