Świadczenie pieniężne dla osób deportowanych do pracy przymusowej oraz osadzonych w obozach pracy przez Trzecią Rzeszę i Związek Radziecki przewiduje ustawa z 1996 r.
Rodzice Anny S. zostali podczas wojny wywiezieni na przymusowe roboty w Niemczech. „Nie zdążyli jednak za swojego życia uzyskać od Państwa Polskiego należnego im odszkodowania. Wobec czego występujemy jako ich córki z wnioskiem o wypłatę odszkodowania za prace przymusowe naszych rodziców" – napisała Anna S. wraz z siostrą do szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Szef UdsKiOR odmówił. Nie uwzględnił również kolejnego wniosku o zmianę tej ostatecznej decyzji, chociaż Maria S. przekonywała, że przemawia za tym jej słuszny interes: trudna sytuacja finansowa i emerytura niewystarczająca na utrzymanie.
Szef UdsKiOR stwierdził, że zgodnie z przepisami ustawowymi uprawnienie do świadczenia pieniężnego dla osób deportowanych ma charakter osobisty i dotyczy wyłącznie tych osób. Ustawa nie przewiduje, by mógł je uzyskać ktoś z kręgu spadkobierców.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu Maria S. oceniła, że to błędna wykładnia. Prawidłowa interpretacja przepisów ustawy prowadzi, jej zdaniem, do wniosku, że świadczenie za pracę przymusową przysługuje również spadkobiercom. Szef UdsKiOR dowolnie też przyjął, że nie zachodzi tu słuszny interes strony, przejawiający się w bardzo trudnej sytuacji finansowej.