To ilu pracowników zdecyduje się oszczędzać w pracowniczych programach emerytalnych jest dziś najbardziej wyczekiwaną informacją na temat tego programu. Jego pierwszy etap skierowany do największych firm, czyli takich, które zatrudniają co najmniej 250 osób, właśnie się formalnie zakończył. Polski Fundusz Rozwoju, który nadzoruje wdrożenie PPK właśnie szykuje jego podsumowanie. Informacje na temat poziomu uczestnictwa pracowników w tym programie mają być gotowe w ciągu 1-2 tygodni.
Tymczasem raport o „Poziomie partycypacji w programie pracowniczych planów kapitałowych" przygotowały Instytut Emerytalny i kancelaria Wojewódka i Wspólnicy. Pod lupę wzięły przede wszystkim kilkadziesiąt z ponad 4000 największych firm. To głównie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjne z terenu całej Polski, choć większość z nich ma siedziby w województwach mazowieckim, dolnośląskim, wielkopolskim oraz łódzkim. Wśród nich są zarówno firmy państwowe, jak i z udziałem skarbu państwa. Część jest notowana na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych. Firmy udostępniły autorom raportu dane na temat poziomu udziału ich pracowników w PPK.
Z raportu wynika, że w przypadku przytłaczającej większości badanych firm poziom partycypacji w PPK oscyluje między 20 a 69 proc. Średni rzeczywisty poziom partycypacji mieści się w przedziale między 39 a 42 proc.
- Można więc twierdzić, że poziom partycypacji w PPK na początku oszczędzania, w przypadku podmiotów zobowiązanych do uruchomienia programu w pierwszym etapie, w IV kwartale 2019 r., może nieznacznie przekraczać poziom 40 proc. – czytamy w raporcie.
Ich zdaniem szacowany rzeczywisty poziom partycypacji w PPK warto zestawić z założeniami przyjętymi przez twórców tego programu, którzy jeszcze pod koniec sierpnia 2018 r., składając do Sejmu projekt ustawy o pracowniczych planach kapitałowych, szacowali poziom partycypacji na 75 proc.