Eksperci: Wielka Brytania ryzykuje utratę kontroli nad epidemią

Zjednoczone Królestwo ryzykuje, że ponownie straci kontrolę nad epidemią koronawirusa i znajdzie się w „bardzo niebezpiecznym momencie”, kiedy zacznie łagodzić wprowadzone obostrzenia - ostrzegli w sobotę eksperci naukowi i medyczni.

Aktualizacja: 31.05.2020 11:59 Publikacja: 31.05.2020 11:43

St James Park w centrum Londynu, 30 maja

St James Park w centrum Londynu, 30 maja

Foto: AFP

Wielka Brytania zaczyna podejmować pierwsze kroki „odmrażające” gospodarkę i życie społeczne, m.in. przy pomocy nowego systemu śledzenia i kontroli, który został zaprojektowany w celu powstrzymania epidemii. Od poniedziałku dozwolone będą zgromadzenia do maksymalnie sześciu osób, wznowione zostaną niektóre zajęcia dla uczniów, planowany jest też restart rozgrywek sportowych - bez udziału widzów.

Ale czterech członków brytyjskiej Naukowej Grupy Doradczej ds. Sytuacji Kryzysowych (SAGE) oceniło łagodzenie restrykcji jako przedwczesne, ponieważ śledzenia nie został przetestowany i jest mało prawdopodobne, aby poradził sobie z liczbą zakażonych. Codziennie na Wyspach przybywa 1,5-2,5 tys. przypadków koronawirusa.

John Edmunds z London School of Hygiene & Tropical Medicine, członek SAGE, powiedział, że odmrażanie jest ryzykowne. - Tropienie i śledzenie uruchomiono dopiero przedwczoraj, więc nie możemy być jeszcze pewni, że działa to skutecznie, a mimo to kontynuujemy i wprowadzamy te zmiany - powiedział w Sky News. - Myślę, że to dość niebezpieczne - dodał.

Naukowiec ocenił, że przy obecnym poziomie infekcji doprowadzi to do wielu kolejnych przypadków i większej liczby zgonów. Trzej inni członkowie SAGE oraz burmistrz Londynu Sadiq Khan również wyrazili zaniepokojenie.

W odpowiedzi Jonathan Van-Tam, zastępca naczelnego lekarza Anglii, zgodził się, że Wielka Brytania znajduje się w bardzo niebezpiecznym momencie i zaznaczył, że łagodzenie obostrzeń nie doprowadzi do wzrostu liczby zakażeń tylko wtedy, gdy system śledzenia będzie działał sprawnie, a obywatele będą przestrzegać zasad dystansu społecznego.

Van-Tam dodał, że ponad 50 członków SAGE, w tym eksperci, naukowcy i lekarze, często ma odmienne opinie, ale wszyscy zgodzili się, że łagodzenie musi być niezwykle powolne i ostrożne.

Członek SAGE Peter Horby powiedział, że następne trzy tygodnie będą kluczowe. - Powrót do sytuacji, w której ponownie stracilibyśmy kontrolę, jest znacznie gorszy niż kolejny tydzień lub dwa obostrzeń - stwierdził.

Wielka Brytania zaczyna podejmować pierwsze kroki „odmrażające” gospodarkę i życie społeczne, m.in. przy pomocy nowego systemu śledzenia i kontroli, który został zaprojektowany w celu powstrzymania epidemii. Od poniedziałku dozwolone będą zgromadzenia do maksymalnie sześciu osób, wznowione zostaną niektóre zajęcia dla uczniów, planowany jest też restart rozgrywek sportowych - bez udziału widzów.

Ale czterech członków brytyjskiej Naukowej Grupy Doradczej ds. Sytuacji Kryzysowych (SAGE) oceniło łagodzenie restrykcji jako przedwczesne, ponieważ śledzenia nie został przetestowany i jest mało prawdopodobne, aby poradził sobie z liczbą zakażonych. Codziennie na Wyspach przybywa 1,5-2,5 tys. przypadków koronawirusa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień