System obciążeń podatkowych i składkowych ma się w Polsce zmienić fundamentalnie. Zamiast płaconych oddzielnie podatku dochodowego i składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, ma zostać wprowadzona jedna „opłata" – jednolity podatek PIT – tak wynika ze słów ministra finansów Mateusza Szczurka w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
- Nie widzę innej możliwości, by poprawić to co jest problemem w polskim systemie podatkowym. Średnie opodatkowanie nie jest wysokie, ale wysokie jest obciążenie na początku skali, dla osób o niskich dochodach na osobę w rodzinie. Nie chodzi o obciążenie tylko PIT-em, ale także ZUS-em, co jest główną barierą dla większej aktywności zawodowej Polaków – mówi Szczurek.
Nowy system ma opierać się na jednolitym podatku PIT, przy czym dochody mają być przeliczane na wszystkich członków rodziny. Znikną ulgi na dzieci, czy wspólne rozliczanie się małżonków, bo zostaną wkomponowane w sam rdzeń nowego systemu - ma być wspólne rozliczanie się rodziny.
– Niska podstawowa stawka w wysokości 10%, którą będzie na przykład płacić czteroosobowa rodzina utrzymująca się z minimalnego wynagrodzenia, ma progresywnie rosnąć wraz ze wzrostem dochodów na osobę. Ale będzie zawsze pozostawać poniżej klina podatkowego, który dzisiaj płacimy, czyli łącznej wysokości wszystkich obecnych składek pracownika i pracodawcy i podatku dochodowego – wyjaśnia minister.
W kieszeni podatników ma zostawać więcej niż dzisiaj.