Rewolucja w podatkach

Nie będzie 18 i 32 proc. stawki PIT, ani składek na ZUS i NFZ – mówi "Rzeczpospolitej" minister finansów Mateusz Szczurek.

Aktualizacja: 13.09.2015 07:12 Publikacja: 12.09.2015 19:17

Mateusz Szczurek, minister finansów

Mateusz Szczurek, minister finansów

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

System obciążeń podatkowych i składkowych ma się w Polsce zmienić fundamentalnie. Zamiast płaconych oddzielnie podatku dochodowego i składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, ma zostać wprowadzona jedna „opłata" – jednolity podatek PIT – tak wynika ze słów ministra finansów Mateusza Szczurka w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

- Nie widzę innej możliwości, by poprawić to co jest problemem w polskim systemie podatkowym. Średnie opodatkowanie nie jest wysokie, ale wysokie jest obciążenie na początku skali, dla osób o niskich dochodach na osobę w rodzinie. Nie chodzi o obciążenie tylko PIT-em, ale także ZUS-em, co jest główną barierą dla większej aktywności zawodowej Polaków – mówi Szczurek.

Nowy system ma opierać się na jednolitym podatku PIT, przy czym dochody mają być przeliczane na wszystkich członków rodziny. Znikną ulgi na dzieci, czy wspólne rozliczanie się małżonków, bo zostaną wkomponowane w sam rdzeń nowego systemu - ma być wspólne rozliczanie się rodziny.

– Niska podstawowa stawka w wysokości 10%, którą będzie na przykład płacić czteroosobowa rodzina utrzymująca się z minimalnego wynagrodzenia, ma progresywnie rosnąć wraz ze wzrostem dochodów na osobę. Ale będzie zawsze pozostawać poniżej klina podatkowego, który dzisiaj płacimy, czyli łącznej wysokości wszystkich obecnych składek pracownika i pracodawcy i podatku dochodowego – wyjaśnia minister.

W kieszeni podatników ma zostawać więcej niż dzisiaj.

– System ma być tak skonstruowany, by suma obciążeń była niższa niż obecnie suma PIT i składek na ZUS i NFZ. Choć trzeba podkreślić, że im wyższe dochody, tym ta różnica będzie się zmniejszać, w pewnym momencie będzie się zbliżać się do zera – mówi Szczurek.

Podkreśla, że plusem jest także to, że wszystko będzie płacone w jednym miejscu, w formie jednej zaliczki, jednego formularza. To już administracja publiczna będzie zajmować się wyliczaniem składki na ubezpieczenia społeczne, odliczając ją od wpłaconej do budżetu kwoty. – Ważnym argumentem jest także zmniejszenie kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw, co poprawi konkurencyjność naszej gospodarki – zauważa Szczurek.

- System zdefiniowanej składki na ubezpieczenia społeczne nie zostanie w żaden sposób naruszony – podkreśla Szczurek.

– Składki będą odprowadzone przez budżet po ich podziale na emerytalne czy rentowe. Przy czym w przypadku osób o najniższych zarobkach, te składki będą subsydiowane przez budżet – mówi Szczurek.

– W nowym systemie wysokość składek się nie zmieni, zmieni się płatnik składek. Płatnikiem będzie państwo, ono rozdzieli strumień dochodów, a w pewnych przypadkach go uzupełni. Te dodatkowe operacje nie będą jednak żadnym obciążaniem administracyjnym ani dla pracodawcy ani dla pracownika – dodaje.

System podatkowo-składkowy dla firm oraz umów o dzieło ma pozostać taki jak obecnie. – Jednolity kontrakt dotyczący pracy, to także ułatwienia w wejściu nowych osób na rynek pracy. Co więcej, system jednolitego podatku otworzy nowe możliwości: nianię, czy pomoc domową można będzie zatrudnić jednym SMS-em – uważa Szczurek.

Minister finansów przyznaje, że w Europie nie ma przykładów podobnej rewolucji w systemie obciążeń fiskalnych.

– Ale nie bez powodu jesteśmy najszybciej rozwijającym się państwem, nie musimy oglądać się na innych – podkreśla.

Trudno też na razie mówić o szczegółach, takich jak np. – w jaki sposób będzie rosło obciążenie wraz z rosnącymi dochodami. Czy będą to np. nowa skala podatkowa – progi dochodowe i rosnące stawki, czy może jakieś inne progresywne rozwiązania. Nie są też jeszcze dokładnie znane koszty dostosowań po stronie administracji, a także po stronie pracodawców (którzy musieliby zmienić np. systemy płacowe).

– Na razie mówimy o programie wyborczym, mamy czas, by wprowadzić zmiany w życie i ustalenie szczegółów. Na pewno zmiany nie wejdą w 2016 r., nawet 2017 r. byłby bardzo napięty – mówi Szczurek.

System obciążeń podatkowych i składkowych ma się w Polsce zmienić fundamentalnie. Zamiast płaconych oddzielnie podatku dochodowego i składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, ma zostać wprowadzona jedna „opłata" – jednolity podatek PIT – tak wynika ze słów ministra finansów Mateusza Szczurka w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

- Nie widzę innej możliwości, by poprawić to co jest problemem w polskim systemie podatkowym. Średnie opodatkowanie nie jest wysokie, ale wysokie jest obciążenie na początku skali, dla osób o niskich dochodach na osobę w rodzinie. Nie chodzi o obciążenie tylko PIT-em, ale także ZUS-em, co jest główną barierą dla większej aktywności zawodowej Polaków – mówi Szczurek.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Budżet i podatki
Unijne rygory fiskalne zablokują inwestycje