W 2015 r. Władimir Putin wezwał rosyjskich miliarderów na pomoc słabnącej gospodarce kraju. Program amnestii podatkowej miał liczyć pięć rund, a skończył się po trzech. Ostatnia trzecia runda amnestii dla rosyjskiego biznesu okazała się najkrótsza - 5 miesięcy (od lipca 2019 r.).
W tym czasie bogaci Rosjanie mogli dobrowolnie zadeklarować posiadany za granicą majątek i konta, w zamian za zwolnienie od zapłaty PIT i CIT (posiadanych firm). Warunkiem było, aby tak osoby fizyczne jak i prawne stały się podatnikami Federacji Rosyjskiej. Jak podliczył bank centralny, w ciągu pięciu lat funkcjonowania amnestii odpływ kapitału netto z Rosji wyniósł 189,6 mld dol. Najwięcej pieniędzy opuściło Rosję dwa lata temu - 63 mld dol., w minionym roku odpływ zwolnił do 27 mld dol.
Dmitrij Dołgin główny ekonomista bank ING w Rosji zwraca uwagę, że tzw. odpływ strukturalny jest stabilny i wynosi 20-30 mld rocznie.
- To są pieniądze, które biznes wyprowadza z Rosji w postaci „inwestycji bezpośrednich” za granicę. Firmy przelewają pieniądze na kapitał swoich struktur zagranicznych, lokując zyski za granicami Rosji - cytuje ekonomistę finanz.ru.
Najpopularniejszym kierunkiem jest tutaj od lat Cypr. Według stanu na 1 lipca 2019 Rosjanie inwestowali tam 200,9 mld dol. czyli 9 razy więcej aniżeli wynosi PKB wyspy. W czasie putinowskiej amnestii kapitału „inwestycje” cypryjskie Rosjan zwiększyły się o 74 proc. (84 mld dol.). Dwa kolejne kierunki „inwestycji bogatych Rosjan do Holandia (47 mld dol.) i Austria (26,6 mld dol.)