Aparthotel nie jest kontrowersyjny, dostanie warunki zabudowy

Obszar analizowany wokół działki, na której powstanie w przyszłości hotel z apartamentami, ustala się na podstawie wniosku inwestora złożonego w tej sprawie w urzędzie miasta.

Aktualizacja: 23.07.2020 21:19 Publikacja: 23.07.2020 19:36

Wielkość obszaru analizowanego często jest powodem sporów

Wielkość obszaru analizowanego często jest powodem sporów

Foto: AdobeStock

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że warunki zabudowy wydane przez prezydenta Gdańska dla aparthotelu są prawidłowe. Decyzję zakwestionował prokurator. Wniósł skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku.

SKO przyznało mu rację i uchyliło warunki zabudowy. Według kolegium źle wytyczono obszar analizowany. Zgodnie z przepisami wyznacza się go w odległości nie mniejszej niż trzykrotna szerokość frontu działki objętej wnioskiem o ustalenie warunków zabudowy, nie mniejszej jednak niż 50 m. W tym konkretnym przypadku wielkość frontu wyniosła 44 m, czyli była za mała. Istnieje też sprzeczność między projektem decyzji a analizą urbanistyczną. W aktach sprawy brakuje także projektu warunków zabudowy. Ponadto doszło do podwyższenia wskaźnika wielkości powierzchni zabudowy w stosunku do istniejących już budynków w tym rejonie miasta.

Z tych powodów SKO postanowiło przekazać prezydentowi Gdańska sprawę do ponownego rozpoznania.

Inwestor wniósł sprzeciw do WSA w Gdańsku. Zarzucił SKO, że nie wskazało konsekwencji ewentualnie nieprawidłowego określenia frontu działki. Odnośnie do sprzeczności projektu decyzji z analizą urbanistyczną oraz braku projektu decyzji inwestor uznał, że zarzut wynika z braku zrozumienia istoty i roli analizy urbanistycznej oraz projektu decyzji. Powołując się na orzecznictwo, wskazał, że analiza urbanistyczno-architektoniczna stanowi wyłącznie jeden z dowodów, a żaden przepis nie wskazuje, że wnioski z analizy mają być tożsame z treścią decyzji o warunkach zabudowy. Ponadto niezałączenie projektu do decyzji o ustaleniu warunków zabudowy nie może stanowić o naruszeniu przepisów.

Jego zdaniem z akt sprawy wynika też jasno, dlaczego prezydent miasta przyjął taki wskaźnik. Mianowicie w najbliższym sąsiedztwie inwestycji znajdują się działki o zbliżonych wskaźnikach wielkości powierzchni zabudowy.

WSA uchylił decyzję SKO. Nie podzielił wątpliwości kolegium co do prawidłowości analizy. Uznał, że front działki ustalono w sposób zgodny z wnioskiem inwestora. W konsekwencji obszar analizowany również należy uznać za prawidłowy.

WSA zauważył, że SKO dokonało odmiennej niż prezydent miasta oceny spełnienia przez inwestora przesłanek wydania decyzji o warunkach zabudowy. Uznało ono, że inwestycja przekracza parametry i wskaźniki istniejącej zabudowy. W opinii sądu SKO ma pełne prawo do odmiennej oceny spełnienia przez inwestora przesłanek. Ale posiadało ono pełen materiał dowodowy do oceny merytorycznej decyzji. Nie zrobiło tego, tylko przekazało sprawę do ponownego rozpoznania.

—sygn. akt II SA/Gd 290/20

Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu