O działaniu programu "MdM" i jego skutkach mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl:
Pomimo styczniowych perturbacji związanych z przyjmowaniem wniosków o dopłaty, znamy już ostateczny koszt programu "Mieszkanie dla Młodych". W ramach bezpośrednich wydatków budżetowych państwo wydało na "MdM" ok. 2,8 mld zł. Część tej kwoty na pewno wróciła do państwowej kasy w formie wyższych wpływów podatkowych (z VAT, PIT oraz CIT). Tym niemniej rodzi się pytanie, czy prawie trzech miliardów złotych nie można było zagospodarować w inny sposób. Do zadawania takich pytań, prowokuje m.in. ogromny deficyt lokali komunalnych i socjalnych.
Problem związany z mieszkaniami komunalnymi oraz socjalnymi dobrze znają przede wszystkim urzędnicy i osoby, które kiedyś wnioskowały o gminny lokal. O skali wspomnianego problemu sporo powiedzą nam dane Głównego Urzędu Statystycznego. Najnowsze informacje mówią, że pod koniec 2016 roku ok. 64 tys. gospodarstw domowych z całej Polski, oczekiwało na wynajem lokalu komunalnego. Kolejne 95 tys. rodzin i singli musiało czekać na lokal socjalny.
Brak lokali o charakterze socjalnym blokował ok. 60 tys. postępowań eksmisyjnych. Pod koniec 2016 roku średni prognozowany czas oczekiwania na przydział lokum od gminy wynosił aż osiem lat i trzy miesiące.
Dane GUS za lata 2014 - 2016 wskazują, że problem niedoboru gminnych mieszkań szybko się nie zmniejsza. Od 2014 roku do 2016 roku liczba gospodarstw domowych oczekujących na mieszkanie komunalne spadła o prawie 11 tys. Niestety w tym samym czasie przybyło prawie 4,6 tys. rodzin i singli czekających na socjalne lokum.