Minister od twardego brexitu: Stanowisko UE nie leży w interesie Europy

Unia Europejska wydaje się odrzucać możliwość negocjowania z Wielką Brytanią nowej umowy dotyczącej brexitu - ocenił Michael Gove, członek gabinetu Borisa Johnsona odpowiedzialny za przygotowania do tzw. twardego brexitu, czyli wyjścia z UE bez umowy.

Aktualizacja: 07.08.2019 10:00 Publikacja: 07.08.2019 09:10

Minister od twardego brexitu: Stanowisko UE nie leży w interesie Europy

Foto: AFP

Według UE, brytyjskie żądania, by w nowej umowie brexitowej zabrakło zapisów dotyczących tzw. backstopu są nie do zaakceptowania. W poniedziałek negocjatorzy ze strony Unii powiedzieli, że obecnie nie ma podstaw do "merytorycznej dyskusji", a rozmowy wróciły do punktu sprzed trzech lat. Według jednego z dyplomatów UE, twardy brexit wydaje się być "głównym scenariuszem" rządu Borisa Johnsona.

- W tej chwili to Unia Europejska wydaje się mówić, że nie jest zainteresowana negocjacjami. Mówi po prostu: "nie, nie chcemy rozmawiać". Uważam, że to złe i smutne, to nie leży w interesie Europy - powiedział Michael Gove, odnosząc się do dyskusji o nowej umowie brexitowej.

Odpowiedzialny za przygotowania do tzw. twardego brexitu polityk dodał, że w sprawie potrzebne jest nowe podejście, ale zastrzegł, że "dni dryfu" już się skończyły. Zapewnił, że 31 października to stanowczo ostateczny termin opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.

Premier Irlandii Leo Varadkar oświadczył, że umowa brexitowa, w tym mechanizm backstopu, nie mogą być renegocjowane.

Sugestiom, że brexit bez umowy to cel gabinetu Johnsona zaprzeczył szef brytyjskiej dyplomacji. Dominic Raab zarzucił UE brak elastyczności i woli do kompromisu w sprawie umowy brexitowej. - Jeżeli Unia nie zmieni stanowiska, jeżeli będzie uparcie nieprzejednana, wyjdziemy na zasadach Światowej Organizacji Handlu - powiedział.

Komisja Europejska stwierdziła gotowość prowadzenia dalszych rozmów, "jeśli Wielka Brytania zechce wyjaśnić swe stanowisko".

Umowa ws. brexitu wynegocjowana przez byłą premier Theresę May została trzykrotnie odrzucona przez brytyjski parlament.

Brytyjczycy podjęli decyzję o wyjściu z UE w referendum z 23 czerwca 2016 roku. Za wyjściem z Unii głosowało 51,89 proc. respondentów, przeciw - 48,11 proc. Zwolennicy pozostania w UE stanowili większość spośród głosujących w Szkocji (62 proc.) oraz Irlandii Północnej (56 proc.), a także na Gibraltarze (95,9 proc.).

W czasie kampanii wyborczej o przywództwo w Partii Konserwatywnej i fotel premiera, Boris Johnson zapowiadał, że jako szef rządu na pewno doprowadzi do brexitu do 31 października. Johnson był przekonany, że uda mu się wynegocjować nową umowę ws. brexitu z UE, ponieważ umowa wynegocjowana przez Theresę May jest "martwa".

Johnson deklarował też, że jest gotów na twardy brexit, czyli brexit bez umowy. Przeciwko takiemu rozwiązaniu występuje część parlamentarzystów Partii Konserwatywnej.

Do zmiany na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii doszło po tym, jak w związku z impasem ws. brexitu, spowodowanym trzykrotnym odrzuceniem przez Izbę Gmin umowy wynegocjowanej z UE przez Theresę May, Bruksela musiała opóźnić datę wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii (pierwotnie miało do tego dojść 29 marca) - najpierw na 12 kwietnia/22 maja, a potem na 31 października.

W tzw. głosowaniach orientacyjnych przeprowadzonych w Izbie Gmin żadne z rozwiązań impasu, alternatywnych wobec umowy Theresy May, nie zdobyło większości. Najbliżej większości była propozycja wejścia przez Wielką Brytanię w unię celną z UE po brexicie.

Umowa wynegocjowana przez May była za każdym razem odrzucana m.in. głosami części posłów Partii Konserwatywnej i popierającej rząd Demokratycznej Partii Unionistycznej. Powodem sprzeciwu polityków partii rządzącej wobec umowy brexitowej wynegocjowanej przez szefową rządu jest zawarty w niej mechanizm tzw. backstopu, czyli tymczasowe pozostanie przez Wielką Brytanię w unii celnej z UE, aby uniknąć odtworzenia regularnej granicy celnej między Irlandią a Irlandią Północną, co stałoby w sprzeczności z postanowieniami tzw. porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku, które zakończyło konflikt w Irlandii Północnej.

Według UE, brytyjskie żądania, by w nowej umowie brexitowej zabrakło zapisów dotyczących tzw. backstopu są nie do zaakceptowania. W poniedziałek negocjatorzy ze strony Unii powiedzieli, że obecnie nie ma podstaw do "merytorycznej dyskusji", a rozmowy wróciły do punktu sprzed trzech lat. Według jednego z dyplomatów UE, twardy brexit wydaje się być "głównym scenariuszem" rządu Borisa Johnsona.

- W tej chwili to Unia Europejska wydaje się mówić, że nie jest zainteresowana negocjacjami. Mówi po prostu: "nie, nie chcemy rozmawiać". Uważam, że to złe i smutne, to nie leży w interesie Europy - powiedział Michael Gove, odnosząc się do dyskusji o nowej umowie brexitowej.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782