Sondaż przeprowadzony przez BMG Research dla "Independent" wykazał poparcie dla Brexit Party na poziomie 14 procent. Ugrupowanie Nigela Farage'a przegrywa w nim nie tylko z Partią Konserwatywną (28 proc.) i Partią Pracy (27 proc.), ale także z prounijnymi Liberalnymi Demokratami (18 procent).

Wyniki sondażu sugerują, że wyborcy Brexit Party, ugrupowania, które wygrało majowe wybory do Parlamentu Europejskiego, porzucili je, na rzecz torysów i obietnic Borisa Johnsona, że Wielka Brytania bezwzględnie opuści Unię Europejską 31 października, z porozumieniem lub bez.

Komentując wyniki sondażu dla "Daily Express" Farage stwierdził, że badanie jest "wyraźną próbą stłumienia poparcia dla jego partii". Zarzucił przy tym BMG Research, że Brexit Party nie została przy przeprowadzaniu sondażu uwzględniona obok tradycyjnych partii głównego nurtu. Uczestnicy sondażu zostali poproszeni o wybranie między konserwatystami, labourzystami i liberalnymi demokratami, lub jeśli popierają Brexit Party, Change UK, Zielonych lub UKIP - o wybranie "innego ugrupowania".

- To zdumiewające, że Brexit Party, mimo że jest największą partią polityczną w UE, nie jest uwzględniania przez BMG razem z innymi głównymi partiami w sondażach tego instytutu - zauważył Farage. - Wygląda to na wyraźną próbę stłumienia naszego poparcia. Jeśli firmy takie jak BMG nie uznają wygranej w wyborach za wystarczające do uznania Brexit Party w sondażach do Westminsteru, to uważamy, że wszystkie badania prowadzone w ten nieuczciwy sposób są fałszywymi sondażami - dodał.

Farage narzekał też na Partię Konserwatywną. - W tej chwili wszystko, co słyszymy od konserwatystów, to agresja. Arogancja i agresja. Jakby to było ich boskie prawo do tych głosów. Tak nie jest - powiedział "Daily Express".