Sturgeon odpowie w ten sposób na apele o przedstawienie mapy drogowej do kolejnego referendum, o którym mówi od czasu, gdy większość mieszkańców Wielkiej Brytanii opowiedziało się za wyjściem z UE, podczas gdy w Szkocji wyraźną większość stanowili zwolennicy pozostania w Unii Europejskiej.
Poprzednie referendum ws. niepodległości Szkocji odbyło się w 2014 roku. Wówczas przeciw opuszczeniu Wielkiej Brytanii przez Szkocję zagłosowało 55,3 proc. uczestników referendum.
Rzecznik Sturegon zapowiedział, że oświadczenie, jakie wygłosi ona w szkockim parlamencie będzie "szczegółowe i konkretne" i "weźmie pod uwagę, że ludzie mają różne poglądy na konstytucyjną przyszłość Szkocji".
Rzecznik nie zdradził, czy Sturgeon wypowie się w sprawie daty przyszłego referendum.
Jak pisze Sky News proniepodległościowi działacze Szkockiej Partii Narodowej wywierają presję na Sturgeon, by ta wykorzystała niepewność ws. brexitu i jak najszybciej rozpoczęła przygotowania do referendum.