Wielka Brytania dostała kolejne pół roku na brexit

Nie będzie chaotycznego brexitu w najbliższych tygodniach. Wielka Brytania dostała czas do 31 października.

Aktualizacja: 11.04.2019 07:48 Publikacja: 11.04.2019 07:44

Wielka Brytania dostała kolejne pół roku na brexit

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

Po wielogodzinnej dyskusji na szczycie UE zawarto kompromis między zwolennikami krótkiego i długiego przedłużenia brexitu. Ci pierwsi mówili o 30 czerwca 2019 roku, ci drudzy — o 31 grudnia 2019m, a nawet o przyszłym roku. Stanęło na 31 października. — W tym czasie wszystko zależy od Wielkiej Brytanii — powiedział Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej. Wielka Brytania może zakończyć ten okres wcześniej, jeśli ratyfikuje wcześniej wynegocjowane porozumienie o wyjściu z UE. Może wspólnie z UE zmienić dołączoną do porozumienia deklarację polityczną, która nakreśla zręby przyszłych relacji. Może też suwerennie wycofać się z brexitu. Ale nie ma mowy o zmianie warunków porozumienia o wyjściu.

Czytaj także: Johnson nie daruje May wyborów europejskich

Przedłużenie brexitu było konieczne w związku z niemożnością uzyskania akceptacji teraz w Izbie Gmin dla wynegocjowanego porozumienia. Wobec wyraźnej perspektywy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE w sposób nieuporządkowany, obie strony były przekonane, że potrzeba więcej czasu. Theresa May poprosiła o przedłużenie do 30 czerwca, co spotkało się ze sceptyczną reakcją większości UE. Wyraźnie poparł ją tyko Emmanuel Macron, ale bardziej z przyczyn wewnętrznych, a nie dlatego, że chce jej pomóc. — Chce pokazać we Francji, jak upokarzani są populiści, którzy chcą wyprowadzić kraj z UE — mówi nam nieoficjalnie unijny dyplomata zaangażowany w brexitowe rozmowy. Temu mogłoby służyć krótkie przedłużenie brexitu i kolejne szczyty z udziałem Theresy May, które — zdaniem części opinii publicznej na Wyspach — upokarzają brytyjską premier. — Nie ma żadnego powodu, żeby decydować o długim przedłużeniu. Nie widzę żadnego projektu politycznego, który stałby za takim postulatem — mówił francuski prezydent.

Z drugiej strony ustawił się przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, proponując długie przedłużenie, przynajmniej do końca roku. Miał poparcie wielu państw UE, w tym Polski. Przed rozpoczęciem szczytu dyplomaci, z którymi rozmawiała “Rzeczpospolita”, tonowali jednak nastroje. — To nie jest wielki konflikt. Macron chce krótkiego przedłużenie, podobnie Kurz (kanclerz Austrii — red.). Ale obaj nie wykluczają długiego — mówi nam jeden z ambasadorów. — A co jeśli Francuzi z pasją okopią się na swojej pozycji — pyta jeden z dziennikarzy. — Z pasją na pewno. Ale okopią się? Nie sądzę — komentuje dyplomata. Mówił raczej o różnicach w retoryce, które odegrają rolę w samej debacie i jej temperaturze. Ale nie zmienią faktu, że nikt nie chce chaotycznego brexitu i nie będzie wetować porozumienia. — Przywódcy są racjonalni. Nikt nie narazi się na to, żeby być obarczonym odpowiedzialnością za chaos — mówi nam inny dyplomata.

Oryginalną datą brexitu był 29 marca, ale ponieważ brytyjska Izba Gmin nie przyjęła do tego momentu porozumienia o wyjściu z UE, to na szczycie niespełna dwa tygodnie temu przywódcy ustalili, że jeśli porozumienie zostanie przyjęte, to uporządkowany brexit nastąpi 22 maja, na dzień przed wyborami do PE. Ale jeśli porozumienia nie będzie, to Wielka Brytania wyjdzie z UE w sposób nieuporządkowany 12 kwietnia. Mamy do czynienia właśnie z tym drugim scenariuszem i dlatego May poprosiła o kolejne przedłużenie do 30 czerwca.

Theresa May była usatysfakcjonowana decyzją pozostałych unijnych liderów. — Ja zaproponowałam 30 czerwca. Ale co ważne, to jakiekolwiek przedłużenie pozwala nam wyjść w dowolnym momencie. Pracuję na rzecz tego, żeby nastąpiło to jak najszybciej, w sposób płynny i uporządkowany — powiedziała May. Jeśli porozumienie zostanie ratyfikowane przed 22 maja, to Wielka Brytania musi zorganizować u siebie wybory do Parlamentu Europejskiego. A potem do momentu wyjścia, respektować zasady “lojalnej współpracy”, czyli np. nie wetować unijnych propozycji. Wielkiego ryzyka nie ma, bo to okres zmiany warty w Parlamencie Europejskim i legislacja zamiera.

Korespondencja z Brukseli

Po wielogodzinnej dyskusji na szczycie UE zawarto kompromis między zwolennikami krótkiego i długiego przedłużenia brexitu. Ci pierwsi mówili o 30 czerwca 2019 roku, ci drudzy — o 31 grudnia 2019m, a nawet o przyszłym roku. Stanęło na 31 października. — W tym czasie wszystko zależy od Wielkiej Brytanii — powiedział Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej. Wielka Brytania może zakończyć ten okres wcześniej, jeśli ratyfikuje wcześniej wynegocjowane porozumienie o wyjściu z UE. Może wspólnie z UE zmienić dołączoną do porozumienia deklarację polityczną, która nakreśla zręby przyszłych relacji. Może też suwerennie wycofać się z brexitu. Ale nie ma mowy o zmianie warunków porozumienia o wyjściu.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782