Wypowiedź Donalda Tuska to reakcja na oświadczenie premier Theresy May, która zapowiedziała, że zwróci się do Brukseli o kolejne przedłużenie artykułu 50. Brytyjska premier chce również spotkać się z liderem Partii Pracy Jeremy'm Corbynem, aby przełamać trwający w parlamencie impas. Corbyn już zapowiedział, że chętnie zasiądzie do rozmów z May.
- Nawet jeśli nie wiemy dziś, jaki będzie końcowy rezultat, bądźmy cierpliwi - napisał na Twitterze Tusk.
Premier Danii Las Lokke Rasmussen poparł szefa Rady Europejskiej, jednak wyraził wątpliwość, czy próbę May do osiągnięcia ponadpartyjnego kompromisu należy traktować poważnie.
Premier May oświadczyła, że opóźnienie daty z 12 kwietnia powinno być "tak krótkie, jak to możliwe". Nie wyjaśniła, jakie rozwiązanie zaproponuje Corbynowi, który popiera pozostanie Unii Europejskiej w unii celnej z UE. Sprzeciwia się temu partia premier.
Unijni urzędnicy uważają, że nie jest jasne, jakiego kompromisu szuka May, dlatego Tusk zaapelował o cierpliwość.