Jeśli Izba Gmin przegłosuje w przyszłym tygodniu wynegocjowaną już kilka miesięcy umowę o wyjściu z UE, to Wielka Brytania ma dodatkowy czas na jej ratyfikację i wyjdzie z UE w sposób uporządkowany 22 maja. Jeśli umowa padnie po raz kolejny, to Wielka Brytania musi do 11 kwietnia poinformować, czy organizuje wybory do PE. Jeśli nie, to wychodzi z UE w sposób nieuporządkowany 12 kwietnia. Jeśli wybory zorganizuje, to wtedy UE odpowie propozycją przedłużenia brexitu na dłuższy czas. W kuluarach mówiło się o 9-12 miesiącach.
Czytaj także:
Morawiecki: Uniknęliśmy postawienia Wielkiej Brytanii pod ścianą
Spiker Izby Gmin: Nikt z was nie jest zdrajcą
Macron: Zaakceptować twardy brexit, jeśli znów odrzucą umowę
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział po spotkaniu z Theresą May, że szefowa brytyjskiego rządu przyjęła ofertę pozostałych państw członkowskich UE.
- Cały ten wielomiesięczny niepokój co do przyszłości naszych relacji jest głównie spowodowany niezdolnością zbudowania jakiejś większości w Wielkiej Brytanii na rzecz jakiegoś konstruktywnego rozwiązania - powiedział Tusk.
Szef RE podkreślił, że przywódcy unijni wykazali się w tej kwestii cierpliwością i zrozumieniem.
Tusk dodał, że chciałby, by Brytyjczycy przystąpili do wyborów w maju oraz rozważyli wycofanie się z brexitu. Podkreślił jednocześnie, że szanse na to są bardzo małe. - Nie ukrywam, że bardzo by mi zależało, aby nasi przyjaciele po drugiej stronie kanału La Manche przemyśleli wszystkie możliwe opcje, bo one są wciąż na stole - powiedział.