Zaakceptowane przez Radę Europejską porozumienie ws. warunków brexitu nie zostało jeszcze zaakceptowane przez Izbę Gmin. Wobec braku większości popierającej porozumienie, Theresa May przełożyła zaplanowane na pierwszą połowę grudnia głosowanie w Izbie Gmin i obecnie próbuje uzyskać od Brukseli "dodatkowe gwarancje" dotyczące tych fragmentów porozumienia, które budzą niepokój brytyjskich parlamentarzystów.
May domaga się dodatkowych gwarancji dotyczących tymczasowości rozwiązania dotyczącego tzw. backstopu - czyli tymczasowego pozostania Wielkiej Brytanii w unii celnej z UE, aby uniknąć powstania regularnej granicy między Irlandią a Irlandią Północną. Krytycy porozumienia w partii May wskazują, że takie "tymczasowe" rozwiązanie może okazać się trwałe.
- Chcemy dać gwarancje, złożyć wyjaśnienia, ale musimy wiedzieć czego chce brytyjski parlament - podkreślił Varadkar.
- Oni muszą zrozumieć, że nie będzie wyjaśnień, gwarancji ani doprecyzowania (treści umowy), które będzie stało w sprzeczności albo uczyni niewykonalną jakąś część porozumienia - dodał.
Varadkar podkreślił, że w czwartek rozmawiał długo z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i obydwoje zgodzili się, że to Wielka Brytania musi przedstawić sposób na wyjście z impasu w związku z umową ws. brexitu.