Wzmocniona brytyjska premier przybyła na szczyt UE do Brukseli. U przywódców UE szuka pomocy w przepchnięciu umowy o brexicie.

- Nie spodziewam się dziś przełomu. Ale mam nadzieję, że jak najszybciej możemy zacząć pracować nad koniecznymi dla nas gwarancjami - powiedziała w czwartek przed szczytem Theresa May. Dzień wcześniej wygrała wewnętrzną batalię w Partii Konserwatywnej, gdzie jej przeciwnicy zgłosili wniosek o odwołanie jej ze stanowiska szefowej partii. Wniosek został odrzucony, co oznacza, że przez najbliższy rok nie może zostać zgłoszony kolejny.

Przed spotkaniem z premier May szef KE powiedział, że Brytyjczycy nie sprecyzowali swoich oczekiwań, co spowodowało problemy podczas negocjacji.

Dziennikarze nagrali ożywioną dyskusję między Junckerem a May. Zrozumiano, że brytyjska premier wypomina swojemu rozmówcy wczorajszą wypowiedź. Junkcer miał wypierać się słów o "mglistej" dyskusji.

- Miałam solidną rozmowę z Jean-Claudem Junckerem. To co z niej wyniknęło to wyjaśnienie, że używając tego konkretnego słowa, mówił on ogólnie o poziomie debaty - powiedziała później May.