Potrzebujemy więcej innowacji

Przemysł jest jednym z trudniejszych sektorów w walce z emisjami gazów cieplarnianych, ale musi się zmienić.

Publikacja: 14.12.2020 22:00

Hutnictwo mierzy się z rosnącymi cenami energii

Hutnictwo mierzy się z rosnącymi cenami energii

Foto: shutterstock

Osiągniecie przez Polskę coraz bardziej ambitnych celów unijnej polityki klimatycznej nie będzie możliwe bez kosztownych zmian w krajowym przemyśle. Problem w tym, że przemysł jest jednym z trudniejszych sektorów w walce z emisjami gazów cieplarnianych. W Polsce odpowiada za 8 proc. ich całkowitej puli. Jego transformacja jest jednak konieczna. Poszczególne firmy już nad tym pracują – nie tylko inwestując we własne niskoemisyjne źródła energii, ale też zmieniając całe procesy produkcyjne.

Nowe technologie

Innowacyjny przemysł to jeden z czterech kluczowych elementów, obok zmiany miksu energetycznego, czystego ciepła i elektryfikacji transportu, którą Forum Energii wymienia w swojej najnowszej analizie: „Jak Polska może osiągnąć zwiększone cele redukcyjne emisji GHG do 2030 roku?". Według autorów raportu sektor ten powinien zmniejszyć swoje emisje o 40 proc.

– Dotychczasowe redukcje wynikały ze zwiększania efektywności energetycznej czy stopniowego udoskonalania procesów produkcyjnych. W celu umożliwienia przemysłowi realnej dekarbonizacji w perspektywie 2050 r. już w tej dekadzie koniecznie będzie opracowanie i przetestowanie – pod względem technicznym i biznesowym – skalowalnych bezemisyjnych lub bardzo niskoemisyjnych technologii – przekonują eksperci Forum Energii.

Dodają, że specyfika poszczególnych gałęzi przemysłu czy brak komercyjnie dostępnych technologii zeroemisyjnych przesądzają o tym, że obecnie trudno zaproponować projekt flagowy, który mógłby być gotowym przepisem na redukcję emisji w najbliższych dziesięciu latach. W ich ocenie przemysł jest jednak niezbędny i trzeba go uwzględnić w wysiłkach na rzecz ograniczania emisji.

Forum Energii proponuje, by wśród inicjatyw mających na celu transformację przemysłu znalazły się: poprawa efektywności energetycznej procesów, stosowanie mniej energochłonnych materiałów czy produkcja wyrobów nadających się do recyklingu. Jednym ze sposobów redukcji emisji może być też elektryfikacja, a w przyszłości także powszechne zastosowanie wodoru. Pomocne może być opracowanie strategii dekarbonizacji przemysłu, z uwzględnieniem specyfiki poszczególnych gałęzi.

Rewolucyjne projekty

Największą pracę muszą wykonać firmy z branż energochłonnych. – Zielona gospodarka nie będzie możliwa bez nowych technologii oferowanych przez przemysł. W BASF pracujemy nad wieloma innowacyjnymi rozwiązaniami, które mają za zadanie wspierać takie obszary jak ochrona klimatu – zapewniła Katarzyna Byczkowska, dyrektor zarządzająca BASF Polska, podczas debaty „Climate Positive – Agenda 2021" zorganizowanej przez United Nations Global Compact Network Poland.

Przykładem są krakery parowe służące do rozkładu ropy naftowej na surowce wykorzystywane w dalszej produkcji. BASF zamierza opracować w ciągu pięciu lat pierwszą na świecie koncepcję elektrycznego rozgrzewania krakerów, co pomogłoby grupie ograniczyć emisję CO2 aż o 90 proc.

Przyszłością może być też tzw. zielony wodór produkowany przy wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii. W całej Europie trwają intensywne prace nad rozwojem tej technologii. Eksperci podkreślają jednak, że wzrost znaczenia wodoru będzie w dużej mierze pochodną rozwoju OZE. – Jeśli więc Polska chce odegrać kluczową rolę w wodorowym wyścigu technologicznym, będziemy musieli zdecydowanie postawić na rozwój energetyki wiatrowej, a także fotowoltaiki i to w większej skali niż do tej pory – przekonuje Marcin Lewenstein z EIT InnoEnergy Central Europe.

Kluczowe będzie m.in. pobudzenie popytu w branżach, które potrzebują czystego wodoru – nie tylko w transporcie, ale też w sektorze rafineryjnym, nawozowym czy metalurgicznym. – Naszym zdaniem z uwagi na rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 wodór ma szanse w pierwszej kolejności zrewolucjonizować przemysł energochłonny – dodaje Lewenstein.

Nad technologiami wodorowymi pracują już polskie firmy. Grupa Azoty analizuje, czy paliwo to może zastąpić węgiel, z którego dziś produkuje prąd i ciepło m.in. w puławskiej fabryce nawozów. – Co prawda dotychczasowe koszty pozyskania wodoru były wyższe niż energia uzyskana z jego spalenia, co decydowało o nieopłacalności procesu. Natomiast rozwój tego kierunku energetyki może spowodować, iż stanie się on pożądanym paliwem ekologicznym – zaznacza Monika Darnobyt, p.o. rzecznika prasowego Grupy Azoty.

Branża chemiczna przekonuje, że proekologiczne trendy unijne mogą przyczynić się do rozwoju całego sektora i wdrażania innowacji. – Stanowią one oczywiście także wyzwanie dla branży i nakładają na firmy ogromne koszty, dlatego konieczne jest odpowiednie wsparcie administracji i właściwe regulacje chroniące konkurencyjność przedsiębiorstw z UE – zaznacza Tomasz Zieliński, prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.

Własna energia

W obliczu rosnących cen prądu coraz więcej zakładów produkcyjnych decyduje się na inwestycje w energetykę przemysłową. Popularnością wśród firm z różnych branż cieszą się obecnie elektrownie słoneczne. Nie chodzi jednak tylko o budowę mocy wytwórczych, ale też o poprawę efektywności energetycznej i odzysk ciepła. W ten sposób firmy próbują ograniczyć koszty prowadzenia biznesu. Z uwagi na duże zainteresowanie polskiego przemysłu tym tematem Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu opracowało koncepcję uruchomienia programu odnawialnej energetyki przemysłowej. – Chodzi o to, by źródła wiatrowe przyłączać bezpośrednio do sieci elektroenergetycznych zakładów przemysłowych i móc korzystać z energii znacznie tańszej niż oferowana przez koncerny energetyczne – wyjaśnia Henryk Kaliś, przewodniczący FOEEiG. Do tego potrzeba m.in. zmian w prawie.

Na energetykę odnawialną stawia np. producent wyrobów ze stali Boryszew. Grupa ma w planach przejęcie spółki EW Rywałd, która buduje elektrownię wiatrową o łącznej mocy 27 MW. – Zakup farmy wiatrowej wpisuje się w realizację strategii energetycznej Boryszewa, służącej znacznemu ograniczeniu śladu węglowego oraz dywersyfikacji dostaw źródeł energii. W połączeniu z planowanymi inwestycjami w przyzakładowe instalacje fotowoltaiczne istotnie zmniejszy uzależnienie od wysokich hurtowych cen energii elektrycznej na polskim rynku – wyjaśnia spółka.

Opinia dla „rz"

Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektor ds. korporacyjnych Kompanii Piwowarskiej

Dzisiaj myślimy strategicznie o przyszłości, warząc piwo z poszanowaniem zasobów naturalnych i otoczenia. Kompania Piwowarska umieściła troskę o ludzi i planetę w centrum swojej strategii biznesowej. Wyznaczyliśmy sobie konkretne cele do osiągnięcia w tym zakresie do 2030 roku. Jesteśmy zdania, że prowadzenie biznesu w sposób zrównoważony jest jedyną drogą dla firm, które poważnie myślą o przyszłości.

Osiągniecie przez Polskę coraz bardziej ambitnych celów unijnej polityki klimatycznej nie będzie możliwe bez kosztownych zmian w krajowym przemyśle. Problem w tym, że przemysł jest jednym z trudniejszych sektorów w walce z emisjami gazów cieplarnianych. W Polsce odpowiada za 8 proc. ich całkowitej puli. Jego transformacja jest jednak konieczna. Poszczególne firmy już nad tym pracują – nie tylko inwestując we własne niskoemisyjne źródła energii, ale też zmieniając całe procesy produkcyjne.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje
Biznes
Majówka 2024 z zaciśniętym pasem. Większość Polaków zostanie w domu
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych