Letni pęd karuzeli kadr w państwowych firmach

W spółkach Skarbu Państwa temperaturę podwyższają nie tylko upały, ale także gorące stołki prezesów.

Aktualizacja: 07.08.2018 06:51 Publikacja: 06.08.2018 21:00

Letni pęd karuzeli kadr w państwowych firmach

Foto: Adobe Stock

Nieoczekiwane odwołanie szefów Krajowej Spółki Cukrowej i Energi przyczyniło się w lipcu do ponownego wzrostu barometru prezesów „Rzeczpospolitej", w którym od kilku lat podsumowujemy zmiany na czele zarządów największych 42 firm z decydującym głosem Skarbu Państwa.

Po lekkim spadku w czerwcu, w ubiegłym miesiącu barometr ponownie przekroczył 45 punktów – co oznacza, że w ciągu minionych 12 miesięcy niemal połowa szefów dużych państwowych firm została wymieniona. I to nie uwzględniając menedżerów pełniących w międzyczasie obowiązki prezesa.

Stan zawieszenia

Na wzrost barometru miały wpływ zmiany na czele Krajowej Spółki Cukrowej, Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych i Energi, gdzie w ostatnim dniu lipca został odwołany prezes Arkadiusz Siwko, który stracił stanowisko po niespełna miesiącu od jego objęcia.

W połowie lipca, musiał rozstać się z fotelem Henryk Wnorowski, który nieco ponad pół roku kierował zarządem KSC. Stracił stanowisko wkrótce po przyjściu nowego ministra rolnictwa, niedługo po tym, gdy w jedynym z wywiadów chwalił się dobrą kondycją Polskiego Cukru. Nie zdążył więc nawet przetrwać pierwszych 100 dni – gdy jak twierdzą eksperci – nowy szef poznaje firmę, jej wyzwania i problemy oraz kluczowe osoby.

Z kolei w PWPW, po pięciu miesiącach od odwołania poprzedniego prezesa, lipcowe nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy powołało na to stanowisko Macieja Biernata. To już trzeci menedżer, który stanął na czele spółki w ostatnich dziewięciu miesiącach, i to nie licząc osób pełniących te obowiązki.

O ile rotacja kadr w spółkach Skarbu Państwa nie jest nowym zjawiskiem, o tyle eksperci zarządzania zgodnie wskazują, że w czasach poprzedniej koalicji skala tych roszad była zdecydowanie mniejsza. Andrzej Nartowski, emerytowany prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów i ekspert corporate governance (ładu korporacyjnego) twierdzi, że chociaż polityczne kryterium doboru kadr i powyborcze kadrowe miotły w spółkach SP są w Polsce regułą, to teraz mamy ich wyjątkowe nasilenie, a średni termin przydatności prezesa spółki Skarbu Państwa dramatycznie się skrócił.

– Nigdy wcześniej nie było tak dużego tempa zmian po wyborach – twierdzi prof. Krzysztof Obłój. Potwierdza to również nasz barometr; za rządów PO–PSL w lecie poprzedzającym rok wyborczy barometr oscylował wokół 30 punktów. Teraz nie ma miesiąca, w którym spadłby poniżej 40 pkt.

Jak komentują ekonomiści, duża rotacja kadr w czołowych spółkach Skarbu Państwa wpływa negatywnie nie tylko na same firmy – w tym na ich korygowane raz po raz strategie – ale i na całą gospodarkę. W takich branżach jak energetyka czy przemysł paliwowy i wydobywczy spółki Skarbu Państwa mają dominujący udział w rynku, a dodatkowo wywierają silny pośredni wpływ poprzez setki swoich dostawców, podwykonawców. – Firma na etapie zmian we władzach zawsze jest w jakimś stopniu sparaliżowana decyzyjnie. Funkcjonuje wtedy w trybie operacyjnego zarządzania bieżącymi sprawami, a kwestie strategiczne są odsunięte na później. Ten stan zawieszenia może trwać miesiącami, zanim zostaną ogłoszone i rozstrzygnięte konkursy, a nowy prezes pozna firmę – przypomina Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Według niego, to właśnie zmiany kadrowe w spółkach z udziałem Skarbu Państwa były jedną z przyczyn spadku inwestycji w przedsiębiorstwach w 2016 r. – Biorąc pod uwagę, jak dużą rolę spółki Skarbu Państwa odgrywają w swoich branżach, ich przełożenie na gospodarkę jest znaczące, a grono interesariuszy bardzo szerokie – dodaje Kozłowski.

Niepewność dostawcy

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego, również przypisuje wyhamowanie inwestycji m.in. zmianom w zarządach spółek Skarbu Państwa (wraz ze spółkami zależnymi). Według niej, nawet jeśli w takiej sytuacji nie ulega zmianie strategia firmy, to trudno ją realizować przy częstych zmianach prezesów, za którymi idzie często wymiana dyrektorów.

Ekonomistka zwraca uwagę, że roszady kadrowe we władzach firm przekładają się na stan niepewności i zawieszenia na średnim szczeblu kierowniczym, który podejmuje decyzje operacyjne (np. o odnowieniu kontraktów czy szukaniu nowych partnerów). Nawet jeśli do średniego kierownictwa polityczne roszady kadrowe zwykle nie docierają, to wpływają niekorzystnie na jego komfort psychiczny.

– Wprawdzie w dużych spółkach Skarbu Państwa zwykle dobrze się zarabia, więc nawet w sytuacji braku stabilności ludzie raczej nie będą stamtąd nagminnie uciekać, ale niepokój, niepewność przekładają się na zaangażowanie i kreatywność, a więc na wydajność pracy, a w rezultacie na wyniki firm – podkreśla Krzysztoszek. Jak dodaje, częste zmiany top menedżerów to także dodatkowe koszty – odpraw dla zwalnianych menedżerów i konkursów na ich następców. Ekonomistka zaznacza, że brak stabilności w dużych firmach wpływa też na poczucie niepewności ich dostawców – ci też mogą się wstrzymywać z inwestycjami, co pogłębia negatywny wpływ na gospodarkę.

Częste zmiany na fotelach prezesów państwowych spółek notowanych na GPW przekładają się też na ich wyceny. Co prawda, jak podkreśla Marcin Materna, szef działu analiz DM Millennium, w większości mają one ten atut, że są w zasadzie quasi-monopolami w obszarach, w których działają. Zmiany nie wpływają więc aż tak bardzo na rezultaty bieżące, lecz w dłuższej perspektywie obniżają ich efektywność, co przekłada się na cenę akcji (kurs nie rośnie, jak w porównywalnych spółkach prywatnych czy zagranicznych).

Krzysztof Obłój ekspert zarządzania strategicznego

Duże spółki Skarbu Państwa, nawet nie mając dobrego zarządu, mogą przy sprzyjających warunkach zewnętrznych całkiem długo działać na autopilocie. W stabilnym otoczeniu gospodarczym mogą w takim lekkim dryfie przetrwać bez większych problemów nawet pięć czy osiem lat, o ile mają wcześniej zawarte strategiczne kontrakty, a karuzela kadrowa nie obejmuje kadry menedżerskiej średniego szczebla, która jest strażnikiem pamięci i procedur w firmie. Jednak działając na autopilocie, trudno o strategiczne inwestycje czy nakłady na badania i rozwój. Jeśli więc otoczenie w pewnym momencie ulegnie zmianie – nastąpi gwałtowne osłabienie koniunktury, pojawią się nowi dostawcy, zmienią się ceny – to niemal z dnia na dzień sytuacja tych firm może ulec pogorszeniu.

Nieoczekiwane odwołanie szefów Krajowej Spółki Cukrowej i Energi przyczyniło się w lipcu do ponownego wzrostu barometru prezesów „Rzeczpospolitej", w którym od kilku lat podsumowujemy zmiany na czele zarządów największych 42 firm z decydującym głosem Skarbu Państwa.

Po lekkim spadku w czerwcu, w ubiegłym miesiącu barometr ponownie przekroczył 45 punktów – co oznacza, że w ciągu minionych 12 miesięcy niemal połowa szefów dużych państwowych firm została wymieniona. I to nie uwzględniając menedżerów pełniących w międzyczasie obowiązki prezesa.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły