Dzięki tym pieniądzom ma powstać rodzina maszyn drukujących tzw. metodą przyrostową w technologii FDM (ang. Fused Deposition Modeling) o dużej szybkości i precyzji wydruku oraz przystosowanych do drukowania za pomocą nowych materiałów. Pomysłodawcą projektu jest wrocławska spółka 3D Printers.

Inwestycja przeprowadzona została w ramach działania Bridge Alfa, współfinansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Obecnie druk 3D jest wykorzystywany przede wszystkim w szeroko rozumianym przemyśle, szczególnie w motoryzacji. Coraz częściej prowadzone są także prace eksperymentalne dotyczące np. wykorzystania drukarek 3D w inżynierii biomedycznej. Zastosowanie druku 3D znacznie skraca czas wykonywania prototypu nowego wyrobu, ułatwia jego modyfikowanie na wczesnych etapach rozwoju oraz zapewnia możliwość uzyskania skomplikowanej geometrii modeli fizycznych, co w przypadku konwencjonalnych technik wytwarzania jest drogie i czasochłonne. – Rynek druku 3D, po chwilowym załamaniu wynikającym z niespełnionych oczekiwań klientów, obecnie rozwija się stabilnie, jednak ten wzrost jest wciąż spowalniany przez dwa czynniki: niewystarczającą szybkość oraz dokładność wydruku. Dlatego każde nowatorskie rozwiązanie mogące wpłynąć na poprawę tych parametrów zasługuje na uwagę. Analizowaliśmy kilka projektów z obszaru druku 3D, jednak dopiero zespół 3D Printers pokazał, że dobrze rozumie rynek i jego potrzeby oraz samą technologię – komentuje Paweł Wielgus, prezes Kvarko.

Fundusz, który specjalizuje się we wspieraniu innowacyjnych spółek sektora nowych technologii, zarządza portfelem wartym 30 mln zł. Wśród inwestycji spółki jest m.in. startup SatRevolution z branży kosmicznej, którego flagowym przedsięwzięciem jest skonstruowanie pierwszego polskiego satelity komercyjnego Światowid i jego umieszczenie na orbicie. W port folio Kwarko są też m.in. spółka Biovetika (opracowuje nowe szczepionki weterynaryjne), DEBN (pracuje nad igłą nowej generacji do biopsji prostaty, czy MagicVR.co (firma tworzy symulator zachowań drogowych w oparciu o technologię wirtualnej rzeczywistości). Według analityków Markets&Markets wartość rynku druku 3D na świecie w 2023 r. wyniesie blisko 33 mld dol. W tym okresie branża ma rosnąć w tempie ponad 20 proc. rocznie. – Szersze wykorzystanie druku 3D nie tylko w prototypowaniu, lecz także w produkcji, wymaga rozwiązania problemów, które dotychczas można było marginalizować. Poza samą prędkością druku chodzi tu również o niewystarczającą dokładność odwzorowania w druku, brak szczegółowej kontroli nad procesem, skomplikowanie obsługi, czy hałas, który wytwarza pracująca maszyna – wskazuje bariery Arkadiusz Śpiewak, prezes 3D Printers.