Według opublikowanego w środę raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) „Polska na mapie zielonego handlu”, jesteśmy piątym w Unii Europejskiej i piętnastym w świecie eksporterem dóbr ekologicznych. Ich udział w polskim eksporcie w 2019 r. sięgnął jednej dziesiątej jego całości. Był przy tym o 24 proc. wyższy niż średni udział tej grupy produktowej w całym światowym handlu. Natomiast w przypadku handlu produktami bezpośrednio związanymi z wytwarzaniem energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych te proporcje okazują się jeszcze bardziej znaczące - udział tych towarów w eksporcie Polski w porównaniu z handlem globalnym jest wyższy o 32 proc.

Światowy eksport towarów przyjaznych środowisku szybko się zwiększa. W latach 2010-2018 jego wartość mogła wzrosnąć nawet o jedną trzecią. Dominują tu największe gospodarki świata: Unia Europejska, Chiny i USA odpowiadają za ponad 60 proc. eksportu tych produktów. Ale w tego rodzaju wymianie rośnie także znaczenie Polski. Jak podaje PIE, w latach 2010-2018 wartość polskiego eksportu produktów przyjaznych środowisku i klimatowi podwoiła się osiągając poziom 26 mld dolarów. W przypadku produktów do generowania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych wartość eksportu zwiększyła się do 2,7 mld dol.

W najbliższych latach „zielony handel” ma zyskiwać na znaczeniu dzięki inwestycjom w transformację niskoemisyjną w ramach odbudowy gospodarki po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. To także szansa dla Polski na obecność produktów przyjaznych środowisku w eksporcie towarowym. - Eksport zielonych produktów pozytywnie wpływa na dwa podstawowe wskaźniki makroekonomiczne Polski: PKB i stopę bezrobocia. Polska jest krajem, który przez finansowanie handlu powinien wspierać produkcję technologii i towarów przyjaznych środowisku – stwierdza raport PIE. Mogłoby to pomóc w zwiększaniu eksportu i przyniosłoby korzyści zarówno środowisku, jak i gospodarce.

Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w polskim eksporcie towarów powiązanych z ochroną środowiska na razie trudno wyróżnić jednoznaczne hity eksportowe. Ale w grupie produktów powiązanych z energią ze źródeł odnawialnych zwiększamy potencjał eksportowy baterii do samochodów elektrycznych. Nie brak ocen, że Polska staje się europejskim hubem produkcji komponentów dla branży elektromobilności. W listopadzie kolejną tego rodzaju inwestycję o wartości prawie 1,5 mld zł ogłosiła koreańska firma SK ie technology, która w województwie śląskim rozbuduje fabrykę separatorów wykorzystywanych w akumulatorach litowo-jonowych.

Zdaniem ekspertów z Haitong Bank, Polska na tle innych krajów europejskich okazuje się dla produkcji baterii korzystną lokalizacją dzięki wcześniej zrealizowanym inwestycjom, m.in. koreańskiego LG Chem. W dodatku teraz już przyciągamy firmy wytwarzające półprodukty: firma Capchem pochodząca z Shenzhen zbuduje w Godzikowicach zakład produkcji materiałów do baterii. W tym samym miejscu zakład produkcji elektrolitów postawi Guotai Huarong. Tego rodzaju inwestycji ma być więcej, bo Polska już okazała się sprawdzonym wyborem dla azjatyckich producentów. - Wejście w sektor produkcji baterii EV w Polsce daje firmie przewagę na poziomie geograficznym, umożliwia producentom bliskość dostaw, zwiększa ich udział w rynku europejskim i przybliża perspektywę globalizacji firmy – ocenia Haitong Bank.