#RZECZoBIZNESIE: Miłosz Krawczyk: Polski wózek inwalidzki do jazdy terenowej

Blumil sprawdza się np. na piasku, śniegu czy w terenie górzystym – mówi Miłosz Krawczyk, twórca pojazdu Blumil, gość programu Marcina Piaseckiego.

Aktualizacja: 02.05.2017 11:47 Publikacja: 02.05.2017 11:43

#RZECZoBIZNESIE: Miłosz Krawczyk: Polski wózek inwalidzki do jazdy terenowej

Foto: tv.rp.pl

- Blumil to pojazd stworzony dla osób, które mają problem z poruszaniem się. Jest to ulepszony wózek inwalidzki, który porusza się w miejscach do których na zwykłym wózku nie bylibyśmy w stanie się dostać – tłumaczył Krawczyk.

- Pojazd sprawdza się np. na piasku, śniegu czy w terenie górzystym. Jest bardzo mały, więc łatwy w transporcie. Można go zabrać np. do samolotu czy pociągu – dodał.

Gość wyjaśnił, że najpierw powstał wózek, który poruszał się na gąsienicach, później miał terenowe koła. - Wszystkie te rozwiązania nie były dość dobre. Ostatecznie wykorzystaliśmy technologię znaną z pojazdów segway – mówił.


Zaznaczył, że obecnie w ofercie jest 5 różnych modeli, które różnią się funkcjonalnością.

Krawczyk przyznał, że do dzisiaj trudno mu na to patrzeć jak na biznes. - Konstruując to, nigdy ja, ani mój przyjaciel nie mieliśmy w głowie stworzenia firmy. Stworzyliśmy pojazd, który był wyłącznie dla mnie – przypomniał.

Zaznaczył, że są firmy które proponują podobne rozwiązania, ale one wszystkie różnią się funkcjonalnością i znacząco ceną.

- Dla mnie jest ważne, żeby Blumil był dostępny dla jak największej ilości osób. Cena konkurencji to 19 tys. euro netto, Blumil kosztuje 19 tys. zł brutto. Jest to kilkakrotnie tańsze rozwiązanie, a liczba funkcjonalności jest większa – porównał gość.

- Sprzedaż zacząłem na początku zeszłego roku. Mam już dealerów w 10 krajach, m.in. w Australii, Nowej Zelandii, USA. Ciągle zgłaszają się nowi dealerzy – dodał.

Gość zdradził, że Blumil sprzedał się do tej pory w ilości ok. 100 sztuk. - Nie jest to dużo – przyznał Krawczyk.

Tłumaczył, że śledzi różne programy unijne, m.in. dla innowacyjnych przedsiębiorstw, ale jeszcze nie znalazł takiego programu z którego mógłby skorzystać. - Obostrzeń jest często tak dużo, że moja firma nie jest w stanie z nich skorzystać – podkreślił.

- Bardzo dużo firm powstaje, które korzystają z środków na innowacyjność. Badają i tworzą różne produkty, ale ich zamysłem nie jest wdrażanie ich na rynek. Tworzą teoretyczne rzeczy i skupiają się na samych badaniach – dodał.

Gość zdradził, że kończy prace nad nowym modelem, który będzie jeszcze tańszy.

Jest też pomysł na sieć wypożyczalni dla osób, które nie potrzebują takiego pojazdu na co dzień, albo nie stać ich na zakup.

- Tworzymy projekt „Turystyka bez barier”, który ma za zadanie stworzyć m.in. sieć wypożyczalni w atrakcyjnych miejscach – tłumaczył Krawczyk.

Gość przyznał, że Blumil nie jest w stanie sfinansować takich wypożyczalni. - Już teraz próbujemy nawiązać współpracę z samorządami, miastami, gminami, ale też z biznesem – mówił.

Krawczyk zdradził, że na ukończeniu są prace nad dwoma modelami, które będą unikatowe na skalę światową pod wieloma względami. - Będzie to najlżejszy wózek elektryczny na świecie oraz pierwszy wózek dla dzieci – mówił.

- Blumil to pojazd stworzony dla osób, które mają problem z poruszaniem się. Jest to ulepszony wózek inwalidzki, który porusza się w miejscach do których na zwykłym wózku nie bylibyśmy w stanie się dostać – tłumaczył Krawczyk.

- Pojazd sprawdza się np. na piasku, śniegu czy w terenie górzystym. Jest bardzo mały, więc łatwy w transporcie. Można go zabrać np. do samolotu czy pociągu – dodał.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika