Polski dziennikarz pobity w Grodnie. Trafił do szpitala

Współpracownik TVP Polonia i białoruskiej telewizji Jan Roman został wczoraj dotkliwie pobity przed jednym z komisariatów milicji w Grodnie. Kopnięty w głowę i z wybitymi zębami trafił do szpitala.

Aktualizacja: 12.08.2020 06:10 Publikacja: 11.08.2020 22:37

Jan Roman. Zdjęcie pochodzi z białoruskiego portalu hrodna.life

Jan Roman. Zdjęcie pochodzi z białoruskiego portalu hrodna.life

Foto: hrodna.life

O zdarzeniu poinformował media Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi.

Relacjonował, że Jan Roman pojawił się wczoraj przed jednym z komisariatów w Grodnie, skąd miał być wypuszczony zatrzymany wcześniej znajomy dziennikarz.

Do grupy 100-150 stojących przed budynkiem ludzi podjechał wojskowy Hummer, z którego wyskoczyli agenci specnazu i rzucili się z pałkami na zgromadzonych.

Roman został kopnięty butem w twarz, co spowodowało wybicie kilku zębów. Po obaleniu go na ziemię był bity pałkami, stracił też okulary.

Polski dziennikarz noc spędził w areszcie. Już przebywając na komisariacie wzywał pogotowie z powodu  wysokiego ciśnienia, ale milicjanci nie reagowali na jego stan zdrowia i informacje, że jest dziennikarzem.

Jak podaje portal Hrodna.life, dziś rano skazano  go na grzywnę w wysokości 382 białoruskich rubli (od. 680 zł). Roman został zwolniony w południe po wpłaceniu grzywny. Prosto z aresztu trafił do szpitala.

Od niedzieli na Białorusi trwają masowe protesty przeciwko sfałszowanym wyborom prezydenckim. Według oficjalnych komunikatów wygrał je, z 80-proc. poparciem i perspektywą rządzenia 6. kadencję, Aleksander Łukaszenko. Nieoficjalnie, jak wynika z danych przekazywanych przez komisje wyborcze, tak wysokie poparcie otrzymała Swiatłana Cichanouska, żona więzionego dysydenta, która zamiast męża wystartowała w wyborach.

Cichanouska, zgłaszając protest wyborczy, została zmuszona do nagrania odezwy do Białorusinów, w której mówi enigmatycznie o dramatycznym wyborze, przed jakim została postawiona, po czym opuściła Białoruś. Przebywa na Litwie.

O zdarzeniu poinformował media Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi.

Relacjonował, że Jan Roman pojawił się wczoraj przed jednym z komisariatów w Grodnie, skąd miał być wypuszczony zatrzymany wcześniej znajomy dziennikarz.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790